Nie widać końca konfliktu w zespole Łzy. "Może Adam się opamięta"

Trwa wojna pomiędzy Adamem Konkolem a resztą grupy Łzy. "Traktuje nas jak swoje zabawki. Nie ukrywam: mamy już tego trochę dość" - przyznała Sara Chmiel.

Adam Konkol jest liderem i kompozytorem zespołu Łzy
Adam Konkol jest liderem i kompozytorem zespołu ŁzyGrzegorz KselReporter

W zespole Łzy (posłuchaj!) doszło do rewolucji. Adam Konkol, lider i kompozytor grupy, zdecydował wymienić skład muzyków z powodu braku prac nad premierowymi utworami. Muzyk zdradził, że demokracja panująca w zespole doprowadziła do podejmowania błędnych decyzji artystycznych.

Łzy w nowym składzie

U boku Konkola śpiewa teraz nowa wokalistka Paulina Titkin. 25-latka na co dzień mieszka w Warszawie, gdzie jest nauczycielką i uczy dzieci edukacji przedszkolnej. Ze sceną związana jest praktycznie od dziecka. Swoje pierwsze kroki stawiała na scenach w mieście, z którego pochodzi, czyli Kielc. W jej rodzinnym mieście nazywano ją "kielecką Wyszkoni'' ze względu na podobieństwo głosu do pierwszej wokalistki Łez.

W zespole występują obecnie także Szymon Błoch (gitara), Piotr Malinowski (gitara basowa) i Jakub Kaczyński (perkusja). Nowy skład zadebiutował piosenką "Agnieszka 2.0 Była mroźna zima", który jest kontynuacją wielkiego przeboju "Agnieszka już dawno" z płyty "W związku z samotnością" z 2000 roku.

Konflikt w Łzach - o co poszło?

Konflikt rozpoczął się wiosną 2021 roku, kiedy to Adam Konkol nie pojawił się na jednym z planowanych koncertów. " Lekko nas to zaniepokoiło, a prawdziwe przerażenie pojawiło się, kiedy manager do niego zadzwoniła i okazało się, że... jest w domu. Powiedział, że przemyślał sobie wszystko i nie chce zagrać tego koncertu i że już nie będzie z nami gra" - wspominała Sara Chmiel. "Miałem udar. Wylądowałem w szpitalu. Byłem tam trzy dni i nikt z zespołu się mną nie zainteresował" - mówił z kolei Konkol.

"Nie zamknęliśmy sprawy, nie chcieliśmy szukać nikogo nowego do zespołu. Koledzy z zespołu postanowili umówić się z Adamem po kilku dniach i na spokojnie obgadać całą kwestię. Powiedział im wówczas, że definitywnie odchodzi z grupy, dał nam wolną rękę co do jej przyszłości, a nawet wprost zasugerował, żeby na jego miejsce wszedł nasz dawny współpracownik" - opowiadała dalej Chmiel w wywiadzie dla WP. Grupa odbudowała skład i wróciła do koncertowania.

Łzy Adama Konkola w nowym składziemateriały prasowemateriały prasowe

Inaczej całą sytuację pamięta Konkol: "Rzeczywiście, Arek zadzwonił do mnie po tygodniu. Owszem, powiedziałem mu, że z powodów zdrowotnych nie będę mógł grać koncertów w nadchodzącym sezonie. Ale na pewno nie deklarowałem, że odchodzę z zespołu. Przecież to ja go zakładałem, a Arek pod moja nieobecność wbił mi przysłowiowy 'nóż w plecy'".

Przepychanki pomiędzy Adamem Konkolem a resztą Łez

Później, gdy Konkol postanowił wrócić z nowym składem, było już tylko gorzej. W jednym z oświadczeń pisał: "Jak większość z was wie założyłem zespół Łzy ponad 25 lat temu, wszystkich byłych członków osobiście zaprosiłem do grania ze mną, łącznie z Anią Wyszkoni. Poświęciłem pół życia pisząc praktycznie wszystkie przeboje i teksty na czele z 'Agnieszką' i 'Narcyzem' po to, by przez 25 lat moi byli koledzy mogli 'mieć pracę'". Kompozytor oskarżał też byłych kolegów o podszywanie się pod zespół: "Teraz gdy moi byli muzycy ukradli mi stronę internetową, Facebooka, Instagrama, TikToka itd, pomimo wszystko nie poddałem się i sprawiam, że o zespole Łzy znów słychać, wydając piosenki ('Agnieszka 2.0' ma już prawie 5 milionów odtworzeń, podczas gdy ich najnowszy teledysk ma zaledwie 7 tysięcy)".

Wniósł też wniosek o zastrzeżenie nazwy zespołu. "Teraz gdy ich czas się kończy, bo niedługo urząd patentowy przyzna jednej ze stron wyłączne prawo do korzystania z nazwy Łzy, czują jak grunt usuwa się im pod nogami i szantażują mnie, bym wycofał się i nie grał zaplanowanych koncertów. Muzycznie zostali znokautowani, więc muszą posiłkować się skradzionymi stronami, moimi piosenkami oraz moją nazwą by nadal udawać mój zespół. Bez tego nie istnieją. Ale i to niedługo się skończy" - pisał wtedy.

Adam Konkol (Łzy) kończy 45 lat

23 grudnia 1975 r. na świat przyszedł Adam Konkol, lider i gitarzysta grupy Łzy. Poza działalnością w macierzystej formacji nagrywa także solo, a także tworzy dla innych wykonawców ze sceny pop i disco polo (m.in. Paulla, Alexandra, Dawid Narożny, Etna, Czadoman, Top Girls, Boys).

Adam Konkol twierdzi, że jest najdłużej żyjącym na świecie człowiekiem z wadą serca z nadciśnieniem tętniczo-płucnym. U muzyka zdiagnozowano zespół Eisenmengera, powikłanie wrodzonych wad serca związanych z lewo-prawym przeciekiem krwi. U chorych dochodzi do stopniowego nadciśnienia płucnego, które w większości przypadków prowadzi do szybkiej śmierci. Adam Konkol z grupą Łzy podczas koncertu sylwestrowego w 2003 r.Piotr FotekReporter
Adam Konkol pomógł rozwinąć karierę Paulli - to on napisał piosenki na debiutancki album "Nigdy nie mów zawsze" (2008), który sprzedał się w nakładzie blisko 100 tysięcy egzemplarzy. To lider Łez stał także za drugą płytą "Sekret wiecznej miłości" (2010). Wcześniej Paulina Ignasiak próbowała swoich sił w programach "Szansa na sukces", "Idol" i "Jestem jaki jestem". W kwietniu 2008 r. na świat przyszedł także Adam - syn Konkola i Paulli, ale ich związek wkrótce się rozpadł.VIPHOTOEast News
W kwietniu 2009 r. Adam Konkol poślubił Angelinę Kwiatek. Para (współpracują także zawodowo przy wydawnictwie Konkol Music) ma dwójkę dzieci - Nadię i Michała. Ich 10-letnia córka poszła w ślady taty - nagrywa swoje piosenki, prowadzi też program w TVP, w którym uczy dzieci grać w szachy. Na zdjęciu Angelina i Adam Konkol w 2013 r.TricolorsEast News
W styczniu 2011 r. nową wokalistką grupy Łzy została Sara Chmiel. Jej debiutem w składzie zespołu był album "Bez słów...". W 2016 r. formacja podsumowała dotychczasową działalność wydawnictwem "Łzy 20". W ostatnim czasie Sara Chmiel skupiała się na życiu prywatnym - wyszła za producenta Gromee'ego, z którym ma dwójkę dzieci: Franciszka (ur. 2018) i Helenę (ur. 2020). Na zdjęciu Adam Konkol i Sara Chmiel w 2014 r.Dominik GajdaReporter
Adam Konkol w ostatnim czasie tworzy także dla muzyków disco polo, takich jak m.in. Dawid Narożny, Boys, Exaited, Top Girls, Etna, Czadoman, Power Play. Pisał również utwory dla m.in. Patty (przebój "(Zabiłeś tę miłość) Nie ma nas"), Michała Kaczmarka, Jane czy boysbandu 4Love. Na zdjęciu z żoną Angeliną. Bartosz Krupa/Dzień Dobry TVNEast News
Płyta "W związku z samotnością" pokryła się platyną. Sukcesem również okazał się kolejny album - "Jesteś jaki jesteś" (2002), który przyniósł tak znane piosenki, jak m.in. "Jestem jaka jestem", "Ja nie lubię nikogo", "Anastazja, jestem" czy "Jestem dilerem". Na zdjęciu od lewej Adam Konkol, Danuta Stenka, Ania Wyszkoni i Artur Żebrowski w 2004 r. na festiwalu w Opolu.AKPA
W 1996 r. Adam Konkol w Pszowie założył grupę Łzy, w którym rolę wokalistki objęła Ania Wyszkoni. Cała Polska usłyszała o nich w 2000 r., gdy na rynku pojawiła się druga płyta "W związku z samotnością". To z tego wydawnictwa pochodzą przeboje "Agnieszka już dawno...", "Narcyz się nazywam" czy "Opowiem wam jej historię". AKPA
"Miałem z 5 lat. Profesor mnie zbadał i powiedział do mamy: 'Powinni państwo pomyśleć o drugim dziecku, bo Adaś długo nie pożyje'. Lekarze zaczęli się licytować, ile jeszcze zostało mi życia. Pół roku, rok, dwa. A ja żyję" - mówił po latach w "Gazecie Wyborczej". Zespół Eisenmengera rocznie rozpoznaje się u około 120 osób. Szacuje się, że w Polsce cierpi na nią w sumie ok. 1,1 tys. pacjentów. Ze względu na objawy - brak tchu, zadyszki, znużenie i zmęczenie - bywa na początku mylona z astmą, ale nieleczone TNP (tętnicze nadciśnienie płucne) prowadzi do śmierci w ciągu maksymalnie 2,5 roku. Adam Konkol w 2004 r. z ówczesną partnerką.AKPA
"Od dawna każdy mój dzień jest bonusem i nie mam zamiaru użalać się nad sobą. Żyję pełną piersią. Jak miałem 20 lat, myślałem, że nie dożyję czterdziestki, dziś mam 45 i mam wrażenie, że czas się dla mnie cofa. Jest coraz lepiej" - podkreśla Adam Konkol. "Czasami nie miałam nawet siły samodzielnie zawiązać sznurówek.. Bywało naprawdę ciężko, często patrzyła na to moja żona i dzieci i była dla mnie ta bezradność okrutna" - wspominał muzyk.AKPA

Ostatecznie sprawa w Urzędzie Patentowym nadal trwa. "Czekamy na rozstrzygnięcie. Jeśli to nie pomoże, jesteśmy gotowi wejść na drogę sądową" - przyznała druga strona konfliktu. "Chyba nikt, kto logicznie i uczciwie myśli o tej sprawie, nie ma najmniejszych wątpliwości, do kogo należy nazwa Łzy. Mamy zaplanowane koncerty na ten i następny sezon. Organizatorzy mówią nam, że dla nich sprawa jest jasna i doskonale wiedzą, że to właśnie my jesteśmy zespołem Łzy. Wierzymy, że fani też to wiedzą. Mamy nadzieję, że Adam się opamięta. Przecież nikt nie zabiera mu wkładu w zespół, tworzył go z nami przez 25 lat. Razem pisaliśmy piosenki, koncertowaliśmy, planowaliśmy przyszłość. A dlaczego w taki sposób 'zakończył' to wszystko po 25 latach i chce odebrać dorobek życia swoim kolegom, tego nikt nie wie. Mimo wszystko życzymy mu dużo zdrowia" - dodali.

"Celowo przeciągają sprawę w urzędzie. W tym momencie czas działa na ich korzyść. Ale chyba jest jasne, czyj tak naprawdę jest ten projekt. Owszem, w młodości, z grzeczności i głupoty, wpisałem dawnych kolegów w Zaiksie jako współautorów piosenek, ale tak naprawdę to ja jestem twórcą 95 proc. repertuaru zespołu. Potwierdziły to w swoich oświadczeniach osoby, które były z nami na początku istnienia grupy i w czasie naszych największych sukcesów" - odpowiada Konkol.

Sara Chmiel: "Byłam wściekła"

Sara Chmiel Arek Dzierżawa odnieśli się do obraźliwych wpisów Adama Konkola. "Przykro było nam czytać jego posty z tamtego czasu o tym, że 'zwolnił' nas z zespołu. Oczywiście nie mógł nas zwolnić, nie miał prawa tego zrobić" - przyznali.

"Byłam wściekła. Jak można zrobić taki numer swoim kolegom po 25 latach? Przecież oni tyle razy stawali po jego stronie, pomagali mu, ratowali w sytuacjach, kiedy był na skraju śmierci za sprawą swojej ciężkiej choroby. Mnie to wszystko może trochę mniej dotknęło, bo jestem w zespole trochę krócej, 'tylko' 11 lat. Ale za to uderzyło we mnie bezpośrednio ujawnienie przez Adama dokumentów z moim nazwiskiem. Te wszystkie ataki z jego strony, te napastliwe posty, w których traktuje nas jak swoje zabawki. Nie ukrywam: mamy już tego trochę dość" - dodała wokalistka.

Sara Chmiel-Gromala, wokalistka grupy ŁzyWojciech StróżykReporter
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas