Reklama

Nie chce, aby roztrząsano jej głośny romans. Ariana Grande apeluje do fanów

Ariana Grande zaapelowała do fanów, aby nie nękali bohaterów jej nowych piosenek. Wokalistka, która ma za sobą głośny rozwód, poprosiła swoich sympatyków, aby dali spokój jej bliskim, gdyż w ten sposób wcale jej nie pomagają. Gwiazda pop niechętnie rozmawia o ostatnich wydarzeniach z jej życia prywatnego, jednak zdecydowała się sporą część swojej historii zawrzeć w nowych piosenkach na płycie "Eternal Sunshine".

Ariana Grande zaapelowała do fanów, aby nie nękali bohaterów jej nowych piosenek. Wokalistka, która ma za sobą głośny rozwód, poprosiła swoich sympatyków, aby dali spokój jej bliskim, gdyż w ten sposób wcale jej nie pomagają. Gwiazda pop niechętnie rozmawia o ostatnich wydarzeniach z jej życia prywatnego, jednak zdecydowała się sporą część swojej historii zawrzeć w nowych piosenkach na płycie "Eternal Sunshine".
Ariana Grande ma problemy z fanami po wydaniu płyty opowiadającej o jej ostatnim romansie /NBC /Getty Images

Przypomnijmy, że w maju 2021 roku Ariana Grande, która wcześniej spotykała się m.in. z Big Seanem, Petem Davidsonem i Mac’iem Millerem, wzięła ślub z Daltonem Gomezem. Małżeństwo ostatecznie nie wytrzymało próby czasu.

W 2023 roku pojawiły się pierwsze plotki o możliwym rozstaniu Grande i Gomeza. Kilka miesięcy później - w lipcu 2023 roku - plotki uległy nasileniu zwłaszcza, że wokalistka została przyłapana bez obrączki na trybunach podczas Wimbledonu.

TMZ.com donosiło w tamtym czasie, że pierwszy kryzys pojawił się krótko po tym, jak obostrzenia związane z pandemią zostały zniesione i artystka wróciła do swojego napiętego harmonogramu pracy. Po wielu miesiącach spędzonych razem w pandemii, gdy wszystko powoli zaczęło wracać do normy, szybko okazało się, że ich styl życia znacznie się różni.

Reklama

Gomezowi, który bardzo ceni sobie prywatność, mocno doskwierało zainteresowanie prasy i fakt, że mają dla siebie coraz mniej czasu. Kryzys pogłębił się jeszcze bardziej, gdy Ariana Grande wyjechała do Londynu, na plan musicalu "Wicked".

Rozwód Ariany Grande i milczenie byłego męża

Ostatecznie oboje doszli do wniosku, że małżeństwo nie ma przyszłości i zdecydowali o separacji oraz rozpoczęciu procesu rozwodowego. Oficjalnie dokumenty wokalistka złożyła we wrześniu. Jako powód rozstania podano "różnice nie do pogodzenia".

"Nie ma między nimi złej krwi. Nie spieszyli się ze składaniem pozwu, bo chcieli najpierw wszystko na spokojnie omówić. Przed ślubem podpisali intercyzę, więc podział majątku powinien przebiec gładko" - twierdził informator serwisu TMZ.

Plotkarskie media szybko dotarły do dokumentów, z których wynikało, że Gomez zobowiązał się do milczenia na temat związku z wokalistką (nie może publikować żadnych zdjęć i materiałów wideo, nie może udzielać wywiadów na jej temat). W zamian miał otrzymać od piosenkarki 1,25 mln dolarów. To jednak nie zatrzymało spekulacji wokół gwiazdy.

Ethan Slater, Ariana Grande i nowa płyta o prywatnym życiu

Bardzo szybko zaczęto plotkować, że powodem rozstania Ariany Grande z mężem wcale nie były tylko różnice charakterów. Gwiazda miała wdać się w romans z żonatym aktorem Ethanem Slaterem, u boku którego występuje w nadchodzącej filmowej adaptacji broadwayowskiego musicalu "Wicked". Po upublicznieniu sensacyjnych doniesień Slater również wniósł pozew o rozwód. Oznaczało to koniec jego ponad 10-letniego związku z Lilly Jay.

"To straszne. Byli zakochani w sobie od szkoły średniej. Mają razem dziecko. [Lilly] jest w złym stanie" - donosił magazyn "People". Zdradzona żona również zabrała głos. "To tak naprawdę historia Ariany. Nie interesują jej inne kobiety. Moja rodzina jest jedynie przypadkową ofiarą" - komentowała.

Ostatecznie wiele miesięcy później, 8 marca 2024 roku, Ariana Grande wydała nową płytę. W 13 piosenkach wokalistka zdecydowała się otworzyć na temat swojego rozwodu oraz nowego związku. Fani szybko zaczęli analizować utwory wokalistki, a ostatecznie za cel obrali jej nowego partnera, Ethana Slatera.

Krótko po premierze wokalistka musiała zaapelować do fanów, aby ci przestali nękać nienawistnymi wiadomości "bliskie jej osoby".

"Chciałabym napisać tylko, że ktokolwiek wysyła pełne nienawiści wiadomości do ważnych osób w moim życiu, które opieracie na własnej interpretacji mojego ostatniego albumu, wcale mnie nie wspiera, a robi rzecz całkowicie odwrotną od tego, do czego zachęcałam (i całkowicie błędnie odczytuje intencje stojące za moją muzyką)" - napisała. 

"Proszę, abyście przestali to robić. To mnie nie wspiera. Wręcz przeciwnie. Chociaż na moim albumie uchwyciłam wiele bolesnych chwil, to jest on również zlepiony z głębokiej miłości" - zakończyła.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ariana Grande
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy