Nick Carter z Backstreet Boys odpiera oskarżenia o gwałt na autystycznej nastolatce

Z bardzo poważnymi zarzutami zmaga się obecnie Nick Carter, członek popularnego zespołu Backstreet Boys. Wokalista został oskarżony o to, że w 2001 roku zgwałcił 17-letnią dziewczynę ze spektrum autyzmu i porażeniem mózgowym. Carter zapewnia, że jest niewinny. "Pani Ruth od wielu lat jest manipulowana w celu wysuwania pod adresem Nicka fałszywych oskarżeń" – powiedział w oświadczeniu prawnik artysty.

Nick Carter przekazał swój komentarz do sprawy przez prawnika
Nick Carter przekazał swój komentarz do sprawy przez prawnikaMike PontGetty Images

O oskarżeniach pod adresem Nicka Cartera poinformował magazyn "Rolling Stone". Z pozyskanych przez dziennikarzy tego pisma dokumentów sądowych wynika, że niejaka Shannon Ruth oskarżyła gwiazdora Backstreet Boys o gwałt. Do napaści doszło ponoć w 2001 roku tuż po koncercie zespołu. Carter miał wybrać 17-letnią wówczas Ruth z tłumu czekających na zdobycie autografu fanów, a następnie zaprosić ją do autokaru, którym podróżował z członkami grupy.

Kobieta, która ma spektrum autyzmu i cierpi na porażenie mózgowe, twierdzi, że muzyk podał jej alkohol, a następnie ją zgwałcił. Utrzymuje ponadto, że przed napaścią była dziewicą, a od muzyka zaraziła się wówczas wirusem HPV. W pozwie Ruth zaznaczyła, że nie zgłosiła sprawy na policję, gdyż Carter groził jej, że "jeśli powie o tym komukolwiek, pójdzie do więzienia".

"Ostatnie 21 lat wypełniały ból, cierpienie, frustracja i wstyd, które popchnęły mnie do samookaleczeń. Chociaż jestem autystyczna i mam porażenie mózgowe, jestem przekonana, że nic nie wpłynęło na mnie bardziej destrukcyjnie, niż krzywda, którą wyrządził mi Nick Carter" - powiedziała powódka. Shannon Ruth nie jest jedyną osobą, która oskarża Cartera. Jej prawnik, Mark J. Boskovich ujawnił, że reprezentuje także trzy inne wymienione w pozwie kobiety. One również oskarżają Cartera o przemoc na tle seksualnym.

Nick Carter oskarżony o gwałt. Przekazał komentarz przez prawnika!

Sam Carter nie skomentował sprawy, ale w jego imieniu głos zabrał adwokat, Michael Holtz. W udostępnionym mediom oświadczeniu zapewnił, że jego klient jest niewinny.

"Zarzuty dotyczące incydentu, który rzekomo zdarzył się ponad 20 lat temu, są nie tylko niezasadne z prawnego punktu widzenia, ale też całkowicie nieprawdziwe. Pani Ruth od wielu lat jest manipulowana w celu wysuwania pod adresem Nicka fałszywych oskarżeń. Zarzuty te zmieniały się wielokrotnie na przestrzeni lat. Nikt nie powinien dać się nabrać na medialny cyrk zaaranżowany przez oportunistycznego prawnika, który reprezentuje powódkę. Jesteśmy przekonani, że sąd bardzo szybko odrzuci te sfabrykowane oskarżenia" - powiedział Holtz.

To nie pierwszy raz, kiedy Carter oskarżany jest o gwałt. W 2017 roku piosenkarka Melissa Schuman ujawniła, że muzyk zaatakował ją 15 lat wcześniej. Kobieta, która wówczas miała 18 lat, twierdziła, że opowiedziała o wszystkim swojemu menadżerowi, który odradził jej zgłoszenie przestępstwa przez wzgląd na karierę. Piosenkarz nie zaprzeczał, że doszło wtedy do zbliżenia, ale utrzymywał, że stało się to za obopólna zgodą. W 2018 roku prokuratura okręgowa Los Angeles odrzuciła zarzuty jako przedawnione.

Backstreet Boys w Krakowie. Zobacz zdjęcia z koncertu

29 października w krakowskiej Tauron Arenie wystąpił popularny boysband - Backstreet Boys. Zobacz, jak wyglądał koncert legendarnej grupy.

Backstreet Boys podczas koncertu w krakowskiej Tauron ArenieRobert WilkINTERIA.PL
Backstreet Boys podczas koncertu w krakowskiej Tauron ArenieRobert WilkINTERIA.PL
Backstreet Boys podczas koncertu w krakowskiej Tauron ArenieRobert WilkINTERIA.PL
Backstreet Boys podczas koncertu w krakowskiej Tauron ArenieRobert WilkINTERIA.PL
Backstreet Boys podczas koncertu w krakowskiej Tauron ArenieRobert WilkINTERIA.PL
Backstreet Boys podczas koncertu w krakowskiej Tauron ArenieRobert WilkINTERIA.PL
Backstreet Boys podczas koncertu w krakowskiej Tauron ArenieRobert WilkINTERIA.PL
Backstreet Boys podczas koncertu w krakowskiej Tauron ArenieRobert WilkINTERIA.PL
Backstreet Boys podczas koncertu w krakowskiej Tauron ArenieRobert WilkINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas