Reklama

Na sprzedaż wystawiono dom, w którym zmarł Aaron Carter. Okoliczności wciąż nie wyjaśniono

Piosenkarz został znaleziony martwy w swojej wannie 5 listopada ubiegłego roku. Po pół roku od tej tragedii posiadłość trafiła na rynek nieruchomości za 849 tys. dolarów, czyli ok. 3,6 mln zł.

Piosenkarz został znaleziony martwy w swojej wannie 5 listopada ubiegłego roku. Po pół roku od tej tragedii posiadłość trafiła na rynek nieruchomości za 849 tys. dolarów, czyli ok. 3,6 mln zł.
Aaron Carter został znaleziony martwy 5 listopada 2022 roku /Michael Tullberg /Getty Images

Jak informuje serwis TMZ, dom Cartera o powierzchni ok 384 m2, który znajduje się w Lancaster (dzielnica Quartz Hill, hrabstwo Los Angeles), został wystawiony na sprzedaż w ubiegłym tygodniu przez firmę zarządzającą majątkiem zmarłego. Pieniądze zarobione na transakcji mają zasilić m.in fundusz powierniczy, stworzony dla jego rocznego syna Prince'a (urodzonego przez byłą narzeczoną Melanie Martin).

Według informacji, otrzymanych przez TMZ od Christie M. Limpus z agencji Berkshire Hathaway HomeServices, dom został już pokazany pięciu potencjalnym kupcom, mimo że jedna z czterech łazienek, ta w której zmarł artysta, jest jeszcze w trakcie generalnego remontu.

Reklama

Dom pojawia się na rynku nieruchomości już po raz drugi w krótkim okresie. Jesienią ubiegłego roku próbował go bowiem sprzedać sam Aaron Carter. Miesiąc przed śmiercią ogłosił na Twitterze, że sprzedaje, bo jest już gotów na "nowy rozdział" w kolejnym domu, który nabył, by "zapewnić swojej rodzinie piękne życie". Najpierw ustalił cenę nieruchomości na 829 tys. dolarów, a tydzień przed śmiercią obniżył ją o 30 tys.

Aaron Carter - tajemnicza przyczyna śmierci

Przypomnijmy, że gwiazdor został znaleziony przez gosposię w wypełnionej wodą wannie. Chociaż przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona, policja uważa, że stracił przytomność i utonął, prawdopodobnie w wyniku przedawkowania narkotyków.

Innego zdania jest mama artysty, Jane Carter, która przed miesiącem opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia łazienki (i wanny), wykonane tuż po interwencji policyjnej. Jej zdaniem syn mógł paść ofiarą morderstwa. "Policjanci nie przeprowadzili śledztwa w kontekście możliwej zbrodni, tylko dlatego, że [Aaron] wcześniej był uzależniony od leków na receptę" - stwierdziła wówczas. Mama Aarona zaznaczyła przy tym, że Aaron otrzymywał wcześniej "wiele gróźb śmierci" i "było wielu ludzi, którzy uprzykrzali mu życie".

Aaron Carter - kim był?

Aaron Carter, który w chwili śmierci miał 34 lata, zyskał sławę jako piosenkarz pop pod koniec lat 90. Listy przebojów podbił jego drugi album studyjny z 2000 roku "Aaron's Party (Come Get It)" z przebojem o tym samym tytule. Był bratem wokalisty zespołu Backstreet Boys - Nicka Cartera, który po tej tragedii stwierdził na Instagramie: "Czasami chcemy obwiniać kogoś lub coś za stratę, ale prawda jest taka, że uzależnienie i choroba psychiczna są tutaj prawdziwym złoczyńcą". 

Czytaj także: 

Skandal ze wspomnieniami Aarona Cartera. Protesty najbliższych przyniosły skutek

"Rzadka rzecz między braćmi zgoda". Najgłośniejsze muzyczne spory wśród braci

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Aaron Carter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama