Muniek Staszczyk przekazał fatalne wieści. Odwołują występ w TVN po wypadku muzyka

T.Love musieli w ostatniej chwili odwołać koncert na gali rozdania Fryderyków. Muniek Staszczyk poinformował, że podczas próby wypadkowi uległ Sidney Polak.

Muniek Staszczyk przekazał złe wieści o Sidneyu Polaku
Muniek Staszczyk przekazał złe wieści o Sidneyu PolakuŁukasz SzelągReporter

Tegoroczna gala Fryderyków odbywa się w Szczecinie. Na scenie pojawią się m.in.: Daria Zawiałow, Szczyl, Mrozu, Mery Spolsky i wielu innych.

Jednym z gości specjalnych miał być zespół T.Love (posłuchaj!). Występ grupy został jednak odwołany w ostatniej chwili, o czym poinformował Muniek Staszczyk.

Sidney Polak miał wypadek. Występ T.Love w TVN odwołany

"Kochani! Bardzo nam przykro, ale niestety nie możemy dla Was wystąpić na dzisiejszej gali Fryderyk Festiwal, ponieważ Sidney Polak (sprawdź!) uległ wypadkowi podczas próby. Trzymajcie kciuki za jego zdrowie." - napisał Muniek Staszczyk w mediach społecznościowych.

"Sidney upadł na beton z dwuipółmetrowej, niezabezpieczonej sceny, na szczęście żyje, więc powstrzymajcie się proszę od zwyczajowych heheszków" - napisał basista zespołu Paweł Nazimek.

Wypadek był na tyle poważny, że Sidney Polak trafił do szpitala. Chwilę później na stronie zespołu pojawiło się zdjęcie członka formacji.

"Nie martwcie się. Wyjdzie z tego" - dorzucono w komentarzu.

Muniek Staszczyk ze specjalnymi zalecaniami od lekarza

T.Love podczas tegorocznej gali mieli zaprezentować próbkę materiału z płyty "Hau!Hau!", która ukazała się 22 kwietnia 2022 roku. 6 maja zespół ruszy w regularną trasę, na której będą świętować 40-lecie działalności.

Dla 58-letniego Muńka Staszczyka będzie to duże wyzwanie pod względem zdrowotnym, gdyż w 2019 r. doznał wylewu.

"To miało zupełnie inną temperaturę niż koncerty T.Love. Więc się przebadałem przed rozpoczęciem trasy z zespołem. Przed Wielkanocą byłem w Aninie u mojego zaprzyjaźnionego kardiologa, Marka Batogowskiego. Zrobiłem echo serca i test wysiłkowy. Wszystko wyszło git. Pozwolił mi grać, ale muszę się oszczędzać" - słynny rockman powiedział PAP Life.

Muniek nie może mieć przeładowanego kalendarza i robić przejazdów w stylu Szczecin-Przemyśl. Wokaliście zależy też, by zespół czerpał jak najwięcej radości z koncertowania, a nie wykonywał katorżniczą pracę.

Muniek Staszczyk: Śmierć dookoła, trzeba ludziom pokazać życieRMF
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas