Mick Jagger wspomina Charliego Wattsa: "Wciąż o nim myślę"
Mick Jagger przygotowuje się do wyruszenia w kolejną trasę z grupą The Rolling Stones. Będzie to pierwszy przystanek zespołu w Europie od śmierci jego perkusisty, Charliego Wattsa. Wokalista w rozmowie z NME.com wykorzystał tę okazję, by powspominać kolegę.
Kultowy zespół rozpocznie trasę koncertową już 1 czerwca w Madrycie. "SIXTY" ma być celebracją z okazji sześciu dekad The Rolling Stones na scenie.
Stonesi (posłuchaj!) zagrają też m.in. w Liverpoolu (Anfield), pojawią się tam pierwszy raz od 1971 roku. Oprócz tego dwa razy wystąpią w londyńskim Hyde Parku, między koncertami Duran Duran (sprawdź!), Pearl Jam, Adele oraz Eltona Johna. Podczas "SIXTY" odwiedzą w sumie 13 miast. Najbliżej Polski wystąpią w Wiedniu i Monachium.
Ogłoszono już nawet pierwszy zespół wspierający Stonesów na trasie - przed koncertem w Liverpoolu będzie to słynny w Wielkiej Brytanii zespół new-wave, Echo And The Bunnymen.
Śmierć będącego w dobrym zdrowiu 80-letniego Charliego Wattsa była naprawdę niespodziewana. Muzyk na parę tygodni przed rozpoczęciem trasy koncertowej trafił do szpitala po rutynowych badaniach, a w ciągu zaledwie miesiąca choroba zabrała go z tego świata. Koledzy z The Rolling Stones mówili później, że podczas kontroli wyszło na jaw, że Watts ma nawrót raka, ale nikt nie spodziewał się tak krótkiej walki z chorobą.
Odejście muzyka spowodowało ból wielu fanów zespołu - nie inaczej było z jego muzykami, którzy grali ze sobą przez niemal 6 dekad. Nagle za plecami Jaggera, zamiast Wattsa na perkusji, na koncertach znalazł się Steve Jordan, który stał się nowym muzykiem wspierającym The Rolling Stones.
"Jak odwrócę się podczas koncertu, to nie spodziewam się, że go za sobą zobaczę. Ale myślę o nim. Nie tylko podczas prób czy na scenie, ale także w inny sposób" - wspomina Wattsa Jagger. "Zadzwoniłbym do niego i porozmawiał o wczorajszym meczu Arsenalu, ponieważ on kibicował Tottenhamowi, a ja jestem za Arsenalem. Brakuje mi go jako muzyka i jako przyjaciela" - mówi.
Przez ostatnie lata, zaraz po kulminacyjnym momencie koncertu, muzyk schodził ze sceny jako ostatni. Teraz Mick Jagger ma problem, by przyzwyczaić się, że perkusista nie dołącza do nich, by pożegnać się z publicznością. "Kiedy wchodzimy na scenę i kłaniamy się na koniec, nie ma Charliego. Zawsze schodził jako ostatni. A ja mówiłem mu: 'No dalej, co takiego masz do zrobienia?', a on wiercił się ze swoimi pałeczkami, bo zawsze musiał mieć je ustawione w jednym rzędzie, zanim zszedł z krzesła" - wspomina osobliwe przyzwyczajenie kolegi.
Grupa zagra 14 koncertów w Europie Kontynentalnej i Wielkiej Brytanii.
1 czerwca - Madryt, Stadion Wanda Metropolitano, Hiszpania5 czerwca - Monachium, Stadion Olimpijski, Niemcy9 czerwca - Liverpool, stadion Anfield, Wielka Brytania13 czerwca - Amsterdam, Johan Cruijff Arena, Holandia17 czerwca - Berno, Stadion Wankdorf, Szwajcaria21 czerwca - Mediolan, Stadion San Siro, Włochy25 czerwca - Londyn, Hyde Park, Wielka Brytania
3 lipca - Londyn, Hyde Park, Wielka Brytania11 lipca - Bruksela, Stadion Króla Baudouina, Belgia15 lipca - Wiedeń, Stadion Ernst Happel, Austria19 lipca - Lyon, Stadion Groupama, Francja23 lipca - Paryż, Hipodrom Paryż, Francja27 lipca - Gelsenkirchen, Veltins Arena, Niemcy31 lipca - Sztokholm, Friends Arena, Szwecja.
Bilety na wszystkie koncerty nadal są dostępne - łącznie z tym w Hyde Parku. Występy tam są szczególne dla The Rolling Stones. Ich słynny koncert z 1969 roku, krótko po śmierci Briana Jonesa, obejrzało od 250 tysięcy do pół miliona osób. Odtąd zagrali tam tylko raz - w 2013 roku. Jim King, dyrektor generalny ds. europejskich festiwali w AEG Presents, powiedział: "Kiedykolwiek wspomina się o Hyde Parku, nie sposób nie pomyśleć o The Rolling Stones. Dwa wieczory 25 czerwca i 3 lipca zamykają niesamowity line-up BST Hyde Park 2022, ale nikt nie daje takiego czadu jak Stonesi, kiedy są na swojej własnej murawie w Londynie".
W ubiegłym roku zmarł perkusista The Rolling Stones, Charlie Watts, ale jak zapewniał Keith Richards przed śmiercią nagrał swoje partie do kilku piosenek. "Nie słyszeliście jeszcze ostatniego [nagrania] Charliego Wattsa" - mówił w rozmowie z "L.A. Times". Po śmierci Wattsa, na perkusji zespół wspomaga Steve Jordan.
Według niedawnych informacji, fani w najbliższym czasie doczekają się także nowej płyty The Rolling Stones. "60 lat na szczycie to niesamowite osiągnięcie, a ta trasa będzie niezapomniana. Po niej ukaże się nowy album. (...) Mick i Keith byli ostatnio na Jamajce, gdzie pisali piosenki, które teraz nagrywają. Możemy się po Stonesach spodziewać całkiem sporo w najbliższym czasie" - mówił informator "The Sun".