Miała miliony na koncie i śpiewała dla Jana Pawła II. Roztrwoniła majątek i uciekła na wieś

Gdy miała 11 lat na jej koncie było 25 milionów funtów. Jako nastolatka była u szczytu sławy, występowała przed królową Elżbietą II, Billem Clintonem i Janem Pawłem II. Jednak kariera Charlotte Church potoczyła się nie tak, jakby życzyła sobie tego sama zainteresowana. Wraz ze stratą popularności, pojawiły się też jej problemy z pieniędzmi. Dziś żyje na wsi i prowadzi agroturystykę, a ogromnej fortunie może jedynie pomarzyć.

Charlotte Church występowała na całym świecie i miała miliony na koncie. Co stało się z jej karierą?
Charlotte Church występowała na całym świecie i miała miliony na koncie. Co stało się z jej karierą?NBCGetty Images

Charlotte Church to urodzona w 1986 roku w Walii była piosenkarka, autorka tekstów i gwiazda telewizji. Największą popularność osiągnęła, gdy była nastolatką.

Jej kariera wystrzeliła, gdy w programie "The Morning" zaśpiewała przez telefon w 1997 roku "Pie Jesu" Andrew Lloyda Webbera. Następnie Church wystąpiła w formacie stacji ITV "Big, Big Talent Show".

Church błyskawicznie stała się międzynarodową sensacją, a do 2007 roku sprzedała ponad 10 milionów płyt na całym świecie.  Jak donosił "Daily Mail", już jako 11-latka miała na koncie 25 milionów funtów, do których dostęp miała otrzymać po skończeniu 18. roku życia.

Dziewczynkę zaczęto zapraszać przeróżne występy w tym w telewizji oraz przed najważniejszymi postaciami na świecie. Młoda Charlotte miała okazję śpiewać m.in. dla Billa Clintonem, Elżbiety II oraz Jana Pawła II.

Do 2005 roku Charlotte związana była głównie z muzyką klasyczną. Następnie postanowiła dokonać stylistycznej wolty i spróbować się w muzyce pop. Szybko okazało się, że nie była to zbyt dobra decyzja. Po chwilowym zainteresowaniu jej płytą "Tissues And Issues" z 2005 roku, która pokryła się na Wyspach złotem, kariera wokalistki całkowicie się załamała.

Jej ostatnia płyta ukazała się 2010 roku. "Back To Scratch" dotarła do 23. miejsca brytyjskiej listy sprzedaży.

Miliony na koncie, które wyparowały. Tak Charlotte Church trwoniła majątek

Po latach okazało się, że sława i pieniądze były większym marzeniem jej ojca Jamesa Churcha, który namawiał ją, aby trwała w show-biznesie, mimo że faktycznie go nienawidziła.

"Kiedy zarobiłam spore pieniądze w wieku 14 lat, powiedziałam tacie: 'Nie jestem pewna, co do show-biznesu. Nie czuję się w tym dobrze'. On natomiast odpowiedział: 'Trzymaj się tego, bo potem nie będziemy mieli już możliwości'" - wspominała. "W wieku 16 - 17 lat pomyślałam, że nie mogę już dłużej tego ciągnąć" - mówiła magazynowi "Closer".

Kiedy zamieszanie wokół młodej wokalistki dobiegło końca, a jej popowa kariera nie wypaliła, wkrótce okazało się, że powoli zaczęło się kończyć źródło jej dochodu. Sama Church, gdy otrzymała już dostęp do swoich pieniędzy, zaczęła je trwonić na potęgę.

Na 18-te urodziny kupiła sobie drogą bieliznę wysadzaną rubinami. Następnie razem z koleżankami udała się na wycieczkę na Ibizę wartą 10 tys. funtów. Gdy miała 20 lat za pół miliona funtów zakupiła posiadłość w Cardiff, a parter posiadłości przerobiła na bar dla siebie i swojego chłopa, walijskiego rugbisty Gavina Hensona.

"Daily Mail" przypomina, że w tamtym czasie Charlotte i jej partner nazywani byli "Beckhamami rugby". Ostatecznie jednak ich związek nie wytrzymał próby czasu. Nieco wcześniej para nabyła warty 800 tys. funtów jacht zacumowany w Swansea.

Charlotte Church u szczytu sławy występowała m.in. przed papieżem. Dziś mało kto ją pamiętaRon Galella, Ltd.Getty Images

"Urzędnik skarbowy zastanawiał się, gdzie schowałam pieniądze". Smutne wyznanie zapomnianej gwiazdy

W 2013 roku była gwiazda kupiła ogromny wiejski dom o nazwie The Spinney za 1,5 miliona funtów. W posiadłości mieściło się sześć sypialni, ogród wielkości parku i sala z fortepianem. Renowację willi mogli śledzić natomiast widzowie w programie "Dream Build". Ta była wyjątkowo kosztowna..

Jak się okazało rok później, majątek Charlotte niemal całkowicie wyparował. Choć media w 2014 roku donosiły, że jej fortuna może wynosić około 11 milionów funtów, wokalistka w dokumencie BBC na jej temat - "Charlotte Church: In Her Own Voice" - przyznała, że jest to zdecydowanie mniej i dodała, że jest spłukana.

"Będę musiała pracować do końca życia. Nie dlatego, że chcę, ale dlatego że muszę" - przyznawała wtedy z rozbrajającą szczerością. "Urzędnik skarbowy, który przeglądał moje konta zastanawiał się, gdzie schowałam swoje pieniądze" - dodawała.

Dekadę później musiała pozbyć się swojej ukochanej willi i wybrać dużo skromniejszy metraż z powodów finansowych. "Nie jestem już milionerką. Kiedy kupowałam The Spinney, liczyło się dla mnie, że jest piękny i blisko lasu" - wspominała. "Żyłam jak w bajce, która potem zmieniła się w mroczną, pokręconą baśń" - przyznała.

Była już wokalistce, a obecnie 38-letniej aktywistce, mimo roztrwonienia milionowej fortuny, udało się zabezpieczyć swój byt, przekształcający swoja inną posiadłość o nazwie The Dreaming w ośrodek odnowy biologicznej. Ponadto we współpracy z BBC Radio 4 ruszyła ze swoim podcastem pt. "The Cardiffians".

Charlotte Church obecnieDan KitwoodGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas