Metamorfoza trenerki "The Voice" przeraziła nawet jej znajomych. Myśleli, że jest chora
Jak donoszą amerykańskie media, błyskawiczna metamorfoza Kelly Clarkson, która w krótkim czasie zrzuciła ponad 27 kilogramów, mocno zaniepokoiła jej przyjaciół. Ci zaczęli martwić się o stan jej zdrowia.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy Kelly Clarkson zrzuciła 27 kilogramów. Jej metamorfoza widoczna jest na pierwszy rzut oka. Jednak jak donosi "National Enquirer" przyjaciele 41-gwiazdy zaczęli martwić się, że tak drastyczna dieta odbija się na jej zdrowiu.
"Prawie nie je. Jest powód, dla którego tak szybko schudła, ale wygląda na to, że robi to źle" - cytował informatora "National Enquirer".
"Jest ciągle zmęczona, skarży się na problemy żołądkowe, a nawet na zawroty głowy. To bardzo przerażające. Ostatnią rzeczą, jaką powinna robić, jest głodzenie się, gdy ma się problemy zdrowotne" - czytamy.
W 2018 roku Kelly Clarkson ujawniła, że cierpi na chorobę autoimmunologiczną, a ponadto ma problemy z tarczycą. Lekarze mieli doradzić jej "ostrożność" w stosowaniu diet.
Dlaczego Kelly Clarkson schudła po rozwodzie? Zaskakujące doniesienia
Niektórzy z fanów podejrzewali, że Clarkson zaczęła stosować popularny w Hollywood środek, Ozempic, który niemal natychmiast przynosi efekty, ale budzi mnóstwo kontrowersji. Odchudzanie dzięki zastrzykom stosowały m.in. Sharon Osbourne i Amy Schumer. Sama Clarkson nie zdradziła, jak doszła do swojej nowej sylwetki.
"Nie mówi, że go używa. Jednak całkowicie straciła apetyt" - mówił informator gazety. "Kiedyś uwielbiała jeść. Teraz zamawia jedynie sałatkę, której i tak nie kończy" - dodał.
Według ostatnich doniesień, Clarkson miała szybko schudnąć, aby ponownie wrócić do randkowania po głośnym rozwodzie ze swoim mężem i byłym menedżerem, Brandonem Blackstockiem.
"Na początku wszyscy popierali jej dietę. To całkowicie zrozumiałe, że chciała czuć się jak najlepiej. Ale teraz przesadza i nie wydaje się zainteresowana, aby nieco zwolnić. Zachowuje się, jakby uzależniła się od odchudzania - czytamy w "National Enquirer".
Kelly Clarkson odeszła z "The Voice". Nie zamierza wrócić
Przypomnijmy, że jesienią Kelly Clarkson ogłosiła, że ostatecznie pożegnała się z "The Voice". Zawirowania w życiu prywatnym oraz przeprowadzka do Nowego Jorku ostatecznie sprawiła, że wokalistka zrezygnowała z show.
"Uwielbiam 'The Voice', uwielbiam pracować z tymi ludźmi. Uwielbiam pracować z różnymi artystami. Jednak moja przeprowadzka do Nowego Jorku sprawi, że udział w tym programie stanie się niesamowicie trudny. To był nasz ostatni sezon razem z Blake'iem. Chciałabym powiedzieć 'nigdy nie mów nigdy', ale naprawdę sporo się zmieni" - mówiła w wywiadzie dla strony American Songwriter. Jednak w tamtym czasie Clarkson nie mówiła, że definitywnie pożegna się z programem..
"Szczerze mówiąc, często uśmiechałam się tam wbrew sobie, bo w moim życiu było wtedy wiele problemów. W ostatnich latach nauczyłam się wiele o tym, z czym mogę i z czym nie mogę sobie poradzić. Jednym z ważnych etapów w moim życiu było pożegnanie z 'The Voice'" - wspominała. Dla Clarkson nie była to łatwa decyzja.