Meat Loaf nie żyje. Howard Stern: "Został wciągnięty w jakiś dziwny kult"
Według niektórych informacji przyczyną śmierci 74-letniego Meat Loafa był COVID-19. Do sprawy odniósł się dziennikarz Howard Stern, znany z krytykowania antyszczepionkowców.
Gwiazda amerykańskiej sceny, Meat Loaf, który stworzył przeboje, m.in. "Bat Out Of Hell" (sprawdź!) czy "I'd Do Anything For Love", zmarł w wieku 74 lat.
Jak czytamy w oświadczeniu na jego stronie internetowej, w ostatnich chwilach towarzyszyła mu ukochana żona Deborah, a wcześniej także córki Pearl i Amanda. Oficjalnie nie podano przyczyny śmierci gwiazdora, chociaż wiadomo, że od prawie 20 lat chorował na zespół Wolffa-Parkinsona-White'a.
Michael Greene, menedżer Meat Loafa potwierdził, że muzyk zmarł w czwartek wieczorem czasu amerykańskiego. Według portalu TMZ, gwiazdor na początku tygodnia miał wziąć udział w spotkaniu biznesowym dotyczącym spektaklu "I'd Do Anything For Love", które zostało w ostatniej chwili odwołane. Muzyk miał zachorować na COVID-19, a z racji wielu chorób, jakimi był obarczony, jego stan szybko stał się krytyczny.
Portal podaje jeszcze, że nie wiadomo, czy muzyk był zaszczepiony, ale w ostatnim czasie miał negatywne wypowiadać się o obowiązkowych szczepieniach i wchodzić w sprzeczki z ich zwolennikami w Australii.
Howard Stern: "Meat Loaf został wciągnięty w jakiś dziwny kult"
Do sprawy odniósł się dziennikarz Howard Stern, znany z potępiania antyszczepionkowców w swoim programie radiowym w SiriusXM. Zdaniem radiowca, Meat Loaf niepotrzebnie uwierzył w koronasceptyczne teorie.
"Biedny Meat Loaf został wciągnięty w jakiś dziwny, pier****y kult. On naprawdę w to uwierzył! Oświadczył: 'Wolałbym umrzeć jako wolny człowiek, niż wziąć tę szczepionkę'. A teraz nie żyje!" - powiedział Howard Stern.
Stern wezwał rodzinę zmarłego piosenkarza, aby zabrała głos w tej sprawie. Dokładniej - ma nadzieję, że rodzina gwiazdy potwierdzi, że przed śmiercią muzyk przyznał, że popełnił błąd.
"Chciałbym, aby rodzina wystąpiła i powiedziała: 'Wiesz, kiedy Meat Loaf leżał tam w szpitalu i nie mógł oddychać, powiedział: Popełniłem błąd. Powinienem był wziąć szczepionkę'" - powiedział dziennikarz.
"Podobnie jak wszyscy ci przeciwnicy szczepionek. Wszyscy mówią: Popełniłem błąd'" - dodał Howard Stern.
Zaledwie w zeszłym tygodniu Stern pojawił się na pierwszych stronach gazet po tym, jak podzielił się swoim przekonaniem, że szpitale nie powinny przyjmować pacjentów, którzy nie są zaszczepieni przeciwko COVID-19. Prezenter radiowy powiedział antyszczepionkowcom:
"W mojej Ameryce wszystkie szpitale byłyby dla was zamknięte. Wrócilibyście do domu i umarli. To właśnie powinno was spotkać" - mówił w swojej audycji.