Mark Hollis nie żyje. Potwierdzono śmierć wokalisty Talk Talk

Wieloletni menedżer Marka Hollisa oficjalnie potwierdził śmierć wokalisty brytyjskiej grupy Talk Talk.

Mark Hollis (Talk Talk) pod koniec lat 90.
Mark Hollis (Talk Talk) pod koniec lat 90.Paul Bergen/RedfernsGetty Images

Informacje o śmierci Marka Hollisa pojawiły się w poniedziałek wieczorem (25 lutego). Wówczas zaczęły pojawiać się pierwsze kondolencje ze świata muzyki (m.in. Tim Burgess z The Charlatans, Ed Simons z The Chemical Brothers, zespół The The).

Teraz oficjalnie odejście lidera Talk Talk potwierdził jego wieloletni menedżer Keith Aspden.

"Nie potrafię wyrazić, jak bardzo Mark wpłynął i zmienił moje postrzeganie sztuki i muzyki. Jestem wdzięczny za czas, który z nim spędziłem i za subtelne piękno, którym się z nami dzielił" - powiedział Aspden, dodając, że Hollis zmarł po krótkiej chorobie.

Wokalista miał 64 lata, od ponad dekady nie udzielał się na scenie muzycznej.

Zobacz klip "Such a Shame":

Urodzony 4 stycznia 1955 roku w Londynie muzyk, początkowo chciał zostać psychologiem dziecięcym. Plany były tak zaawansowane, że wybrał nawet kierunek studiów. Jednak już w trakcie nauki na uczelni Mark Hollis zorientował się, że chce robić coś zupełnie innego.

W 1975 roku założył swój pierwszy zespół, The Reaction, który okazał się porażką. Formacja nagrała jedną kasetę z utworem "Talk Talk" (posłuchaj!), który dał podwaliny pod kolejny projekt Hollisa. Ten zawiązał się na początku lat 80. Do lidera dołączyli basista Paul Webb, perkusista Lee Harris oraz klawiszowiec Simon Brenner. Nazwę grupy Hollis wziął ze swojego starego numeru, gdyż jak stwierdził, dobrze mu brzmiała. Charakterystycznym elementem grupy był brak gitarzysty.

Pierwszy album nowofalowej formacji "The Party's Over" (posłuchaj tytułowej piosenki!) ukazał się w 1982 i nie zawojował list przebojów. Jednak największa popularność zespołu dopiero miała nadejść. Wszystko za sprawą płyty "It's My Life". Materiał nagrany z nowym klawiszowcem Timem Firese-Greenem stał się niezwykle rozchwytywany, a singel "Such a Shame" brylował w Stanach Zjednoczonych, Niemczech oraz Włoszech. Co ciekawe, longplay nie zdobył dużego rozgłosu na Wyspach.

Na popularność w Wielkiej Brytanii trzeba było jeszcze chwilę poczekać, a dokładniej do 1986 roku. Wtedy to ukazała się płyta "The Colour of Spring", która zdobyła status złotej i do tej pory jest najlepiej sprzedającym się longplayem grupy. Na nim znalazły się również najpopularniejsze utwory Talk Talk: "Life's What You Make It" oraz "Give It Up". Co ważniejsze na albumie muzycy odeszli od synthpopu i zaczęli skręcać w kierunku rocka i muzyki eksperymentalnej.

Mieszanką rocka, jazzu i ambientu był właśnie "Spirit of Eden". Płyta ze względu na skomplikowane brzmienie nie była grana na koncertach. Chłodno przyjęła ją również publiczność (mimo iż wielu dziennikarzy wypowiadało się o niej pozytywnie). Nie spodobało się to wytwórni EMI, która w końcu przestała współpracować z grupą. Label, chcąc zarobić, wypuścił kompilacje podsumowującą dotychczasową karierę zespołu. Zrobiono to bez zgody muzyków, którzy nie mieli ochoty firmować składanki swoimi nazwiskami.

Ostatnia płyta Talk Talk nagrana została w 1991 roku. "Laughing Shock" wydana przez Polydor była kontynuacją poprzedniego i dzieła i również nie trafiła do gustu szerszej publiczność. Grupa rozpadła się ostatecznie w 1992 roku. Mark Hollis chciał bowiem skupić się na wychowywaniu dzieci. Muzycy rozstali się w pokojowej atmosferze i rozpoczęli działalność solową. Mark Hollis po rozpadzie zespołu wydał tylko jedną płytę "Mark Hollis". Po jej nagraniu wycofał się z przemysłu muzycznego, całkowicie skupiając się na rodzinie.

"Wybieram moją rodzinę. Może inni dają radę to połączyć, ale ja nie potrafię jechać na trasę i być dobrym ojcem w tym samym czasie" - mówił wtedy Hollis.

W 2001 r. wziął udział w nagraniu płyty "Smiling & Waving" Anji Garbarek (produkcja, melodica, gitara basowa).

Twórczość grupy stała się inspiracją dla wielu zespołów i artystów. Nawiązania do Talk Talk znajdziemy m.in. u Portishead, Slowdive, Radiohead oraz Elbow, natomiast grupa No Doubt stworzyła własną wersję przeboju "It's My Life".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas