Reklama

Maria Niklińska debiutuje ("Maria")

19 maja na sklepowe półki trafiła debiutancka płyta Marii Niklińskiej zatytułowana po prostu "Maria". W wywiadzie dla PAP Life córka Jolanty Fajkowskiej opowiedziała o swoich muzycznych inspiracjach i planach na przyszłość.

19 maja na sklepowe półki trafiła debiutancka płyta Marii Niklińskiej zatytułowana po prostu "Maria". W wywiadzie dla PAP Life córka Jolanty Fajkowskiej opowiedziała o swoich muzycznych inspiracjach i planach na przyszłość.
Maria Niklińska wydała debiutancki album /Mariusz Grzelak /Reporter

Maria Niklińska zaczynała jako prowadząca program telewizyjny "5-10-15". Będąc nastolatką, zdecydowała, że chce podążać ścieżką aktorską. Ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie. Ma na swoim koncie zarówno role w dużych produkcjach telewizyjnych i kinowych, jak i w kinie niezależnym.  Znana jest ze swoich kreacji w serialach "Klan" czy "Na wspólnej".

Artystka przyznała, że muzyka była zawsze obecna w jej życiu.  Niklińska ukończyła szkołę muzyczną, gdzie nauczyła się grać na fortepianie. Wielką inspiracją jest dla niej pradziadek, artysta jazzowy:

Reklama

"Niedawno dowiedziałam się, że mój pradziadek Dominik na początku XX wieku wyjeżdżał do Stanów i grał w big-bandzie w klubie jazzowym. Krzewił też jazz w Polsce. W latach 20. XX wieku muzyka, jaką wykonywał, zupełnie różniła się od tego, co wówczas słuchano - oberków, mazurka, itd." - opowiada wokalistka.

Zobacz, jak zmieniała się Maria Niklińska:

Wokalistka odniosła się także do swojego utworu "Ile jeszcze", do którego teledysk wzbudził wiele kontrowersji. W klipie Niklińska przebrana za zakonnicę całuje inną kobietę.

"Mnie najbardziej interesuje sztuka, która skłania widza do myślenia i nie jest oczywista. Każdy człowiek jest równy. Każdy szuka miłości, akceptacji. Tolerancja i szacunek dla odmienności - dla mnie to temat ważny, który jest obecny w moim życiu. Cieszę się, że tak wiele osób bardzo dogłębnie analizuje ten teledysk, to dla mnie wielka satysfakcja" - tłumaczy aktorka.

Zobacz teledysk "Ile jeszcze":

Mimo wydania płyty Niklińska nie zamierza robić sobie przerwy od aktorstwa, wciąż gra w produkcjach telewizyjnych i na deskach teatru:

"Ostatnio występuję w dwóch spektaklach komediowych, z którymi jeździmy po całej Polsce. Pierwszy z nich nosi tytuł 'Podobno Marian'(...) Poza tym 'Old love' z Arturem Barcisiem i Małgorzatą Ostrowską-Królikowską (...) Właśnie jestem w próbach do kolejnego spektaklu 'Między Łóżkami'. Premiera w czerwcu w warszawskim Teatrze Capitol" - wymienia wokalistka.

Zapytana o swoje muzyczne preferencje, Niklińska wskazała na szeroki wachlarz gatunkowy, przyznając, że oprócz Serge’a Gainsbourga słucha dużo utworów Grzegorza Ciechowskiego (zwłaszcza "Piosenki dla Weroniki"), ale nie tylko:

"Może będzie to zaskakujące, ale lubię też Nirvanę - wychowałam się na niej. Do tego Edyta Bartosiewicz. Jej płyty znam na pamięć. Ze współczesnych wykonawców bardzo podoba mi się Sia, Lykke Li czy Hozier. Jak widać, nie gustuję w jednym gatunku muzycznym - mówi Niklińska.

Umiejętności wokalne Marii Niklińskiej mogliśmy sprawdzić m.in. w telewizyjnym show "Jak oni śpiewają?" (7. miejsce w piątej edycji) i na Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze w 2012 r. (wraz z Jarosławem Witaszczykiem otrzymała Brązowy Samowar).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Maria Niklińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy