Madonna wspiera Britney Spears. Oskarża ojca gwiazdy o łamanie praw człowieka
Królowa muzyki pop postanowiła publicznie wesprzeć Britney Spears w jej walce o uwolnienie się spod kurateli ojca. W opublikowanej na Instagramie relacji Madonna w ostrych słowach skrytykowała decyzję sądu i zaapelowała o zakończenie nadzoru kuratorskiego nad jej koleżanką po fachu. "To pogwałcenie praw człowieka! Britney, pomożemy ci wydostać się z tego więzienia" - oświadczyła gwiazda.
Nie milkną echa dramatycznych zeznań, które Britney Spears złożyła przed sądem w Los Angeles. Artystka ujawniła, że na przestrzeni lat była wykorzystywana finansowo przez członków swojej rodziny, którzy niejednokrotnie znęcali się nad nią psychicznie.
Gwiazda miała być zmuszana do przyjmowania leków, odmawiano jej również prawa do ponownego starania się o dziecko. "Chcę odzyskać moje życie" - powiedziała piosenkarka, prosząc o zakończenie nadzoru kuratorskiego. Wniosek gwiazdy został finalnie odrzucony.
Gwiazda została objęta kuratelą w 2008 roku. Sąd zdecydował wówczas, że nie jest ona w stanie samodzielnie podejmować decyzji o swoim losie ani w racjonalny sposób zarządzać własnym majątkiem. Od tamtej pory funkcję prawnego opiekuna Spears pełni jej ojciec, Jamie. I wbrew temu, czego chciała Britney, ten stan rzeczy się na razie nie zmieni.
W odpowiedzi na poruszające zeznania Spears wielu fanów i sławnych przyjaciół artystki publicznie stanęło w jej obronie, domagając się przywrócenia jej wolności i możliwości samodzielnego decydowania o sobie. Wypowiedzieli się na ten temat m.in. Iggy Azalea, Christina Aguilera i były chłopak piosenkarki, Justin Timberlake.
#FreeBritneyLA - kolejny protest w obronie Britney Spears
W połowie 2019 r. mocno rozkręcił się w mediach społecznościowych ruch pod hasłem #Free Britney. Jego zwolennicy twierdzą, że Britney Spears jest ubezwłasnowolniona przez swojego ojca, który sprawuje nad nią kuratelę sadową. W ostatnich miesiącach zaniepokojeni fani gwiazdy protestują przed sądami.
Teraz do grona gwiazd potępiających decyzję sądu dołączyła Madonna, która współpracowała z Britney nad utworem "Me Against the Music" w 2003 roku.
Królowa muzyki pop w opublikowanej na Instagramie relacji w ostrych słowach skrytykowała działania ojca Spears. "Oddaj tej kobiecie jej życie. Niewolnictwo zostało zniesione dawno temu! Śmierć chciwemu patriarchatowi, który robi to kobietom od wieków! To pogwałcenie praw człowieka! Britney, pomożemy ci wydostać się z tego więzienia" - grzmiała oburzona Madonna. Wpis zilustrowała swoim zdjęciem, na którym pozuje w koszulce z napisem "Britney Spears".
Po tym, jak Britney złożyła swoje zeznania, prawniczka jej ojca podzieliła się przed sądem oświadczeniem swojego klienta. "Jamie żałuje, że jego córka tak bardzo cierpi. Kocha ją i bardzo za nią tęskni" - powiedziała Vivian Lee Thoreen.
W zeszłym tygodniu wyznaczony przez sąd prawnik Britney, Sam Ingham oraz współpracujący z gwiazdą od 25 lat menadżer Larry Rudolph, zrezygnowali ze swoich stanowisk. W środę matka piosenkarki, Lynne Spears złożyła wniosek o pozwolenie artystce na to, by zatrudniła własnego adwokata bez konieczności poddawania się badaniom lekarskim.