Lider popularnego zespołu ujawnił prawdę o swojej orientacji! "To konieczne"

Josh Kiszka wraz z braćmi Jacobem, Samem oraz Danielem Wagnerem tworzą zespół Greta Van Fleet. Ich brzmienie kilka lat temu było ogromną sensacją, a grupę nazywano "nowym Led Zeppelin".

Lider ogłosił na Instagramie, że jest częścią społeczności LGBT+ i jest "w kochającym, jednopłciowym związku z partnerem od 8 lat". Jak przyznał, bliskie mu osoby wiedziały o tym od dawna, ale w końcu nadszedł moment, by dowiedziała się również reszta świata.

27-letni wokalista zdecydował się na coming out, bo w jego rodzinnym mieście Tennessee przyjęto liczne przepisy anty-LGBTQ. "Konieczne jest, abym mówił swoją prawdę nie tylko dla siebie, ale także w nadziei na zmianę serc, umysłów i prawa w Tennessee i poza nim" - napisał.

W swoim poście wspomniał także organizacje, które pomagają osobom LGBT+ na terenie Tennessee. "Społeczność LGBTQ+ jest filarem kultury, nieustannie broniąc pozytywności i akceptacji poprzez sztukę, muzykę, literaturę, film i, co najważniejsze, ustawodawstwo" - napisał. "Największym darem śmiertelnego człowieka ze wszystkich jest nasza zdolność do kochania, a gdy podróżujemy w czasie, niech nasze lepsze zrozumienie materii wokół nas i wewnątrz nas nauczy nas kochać coraz głębiej" - dodał w poście.

Już 21 lipca ukaże się nowy album Grety Van Fleet - "Starcatcher". Później grupa wyruszy w trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych oraz Europie.