Kuba Wojewódzki, Janusz Palikot, Król i Tomasz Czechowski w coverze "Party" Oddziału Zamkniętego [WIDEO]
"Party" Oddziału Zamkniętego to już kultowa pozycja w polskiej muzyce. Teraz przebój postanowił wykorzystać Janusz Palikot w swojej najnowszej reklamie. W teledysku pojawił się też Kuba Wojewódzki, Błażej Król i Tomasz Czechowski. Cover utworu nie wszystkim jednak przypadł do gustu.
Pomysł nagrania reklamy z nową wersją "Party" zainicjował Janusz Palikot, tłumacząc, że od lat puszcza tę piosenkę na imprezach. Dlatego też namówił Błażeja Króla, by stanął za mikrofonem i zaśpiewał do nowej aranżacji. Teledysk jest przeznaczony dla osób powyżej 18 lat.
"Pamiętam dobrze lato 83’, a dokładnie upalny lipiec owego roku, kiedy to jako nastolatek razem z Januszem słuchaliśmy owego utworu Oddziału Zamkniętego i żartowaliśmy, że kiedyś zrobimy cover tej piosenki. Życie kolejny raz nas zaskoczyło i powiem tylko tyle - uważajcie, o czym marzycie, bo marzenia się spełniają, tylko nie zawsze wtedy, kiedy tego oczekujemy" - żartował Król.
Tomasz Czechowski przyznał natomiast, że nie spodziewał się, że praca nad teledyskiem może być taka trudna. "Zawsze chciałem wystąpić w klipie muzycznym. Super, że to akurat ten kawałek, który oczywiście pamiętam jeszcze z lat 80. Śpiewanie nie jest łatwe, ale przy odrobinie chęci można wszystko" - opowiadał.
"Co prawda jestem młodszy o rok od Kuby Wojewódzkiego, ale lata 80. pamiętam doskonale. Oddział Zamknięty poznałem krótko po maturze. Za oknami kryzys, apatia i czarna rozpacz. Dla nas, młodych, zbuntowanych, utwór 'Party' był jak objawienie, liźnięcie Zachodu. W sercu mieliśmy niegasnący żar" - komentował z kolei Janusz Palikot.
"'Party' to protest song bez styropianu i wyciągniętego swetra. To esencja mieszania balangi, rock and rolla z ucieczką od szarego komunistycznego Jumanji. Takie numery dawały nam poczucie istnienia ostatnich znaków utraconej wspólnoty. Bez manifestów i politycznych haseł. I tego ducha chcieliśmy wskrzesić, dając tej piosence nowe, zielone życie" - dodał Kuba Wojewódzki.
Pod nagraniem pojawiły się jednak niezbyt pochlebne opinie.
"Demoralizacja pokazana przez fajność z udziałem popularnych twarzyczek w kryzysie wieku średniego, żałosne", "Co za depresja", "Słabo, zacni Panowie", "Nie no, to jakaś masakra... Jak można tak zepsuć kultowy utwór" - pisali internauci.