Krzysztof Cugowski i rewolucja w jego domu. Dokąd wyjechała żona wokalisty?
W domu Krzysztofa Cugowskiego trwa prawdziwa rewolucja. Jego żona, Joanna, wyjechała na 3 tygodnie do USA. Powodem są narodziny jej wnuczki.
Krzysztof Cugowski to niewątpliwie legenda polskiej sceny, znana przede wszystkim z zespołu Budka Suflera (posłuchaj!). Oprócz muzyki realizuje się również w innych projektach.
W maju 2020 roku ukazał się dwupłytowy album Krzysztofa Cugowskiego i jego Zespołu Mistrzów, pt. "50/70 Moje najważniejsze", zawierające akustyczne aranżacje przebojów, śpiewanych wcześniej przez artystę m.in. z Budką Suflera.
Teraz artysta zapowiada premierowy album, którego pierwszym singlem jest utwór "Panaceum". Do piosenki wyprodukowano teledysk.
"To dla mnie dość szczególna piosenka, ponieważ powstała w składzie muzycznym, który od pięciu lat towarzyszy mi na scenie i z którego jestem bardzo dumny. Tekst do niej napisał mój wieloletni kolega Andrzej Mogielnicki, z którym udało mi się stworzyć już kilka ważnych piosenek, a kompozycję popełnił wybitny basista, Robert Kubiszyn, również z towarzyszącego mi na scenie Zespołu Mistrzów" - mówi o piosence Krzysztof Cugowski.
Krzysztof Cugowski i rewolucja w jego domu. Dokąd wyjechała żona wokalisty?
Obecnie w domu Krzysztofa Cugowskiego trwa wielka rewolucja. Wszystko z powodu narodzin wnuczki żony muzyka, Joanny, która babcią została już po raz drugi.
Z tego powodu, młodsza o 14 lat małżonka Cugowskiego, wyleciała na trzy tygodnie do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszka jej córka.
"Córka żony, Julia, urodziła w USA córkę. Żona już do niej poleciała na trzy tygodnie, żeby jej pomóc. Joasia jest bardzo szczęśliwa, bo już ma parkę wnucząt: chłopca i dziewczynkę" - zdradził w rozmowie z Faktem były wokalista Budki Suflera.
To nie wszystko. Kiedy żona Cugowskiego wróci do domu, nie będzie sama.
"Babcia zabiera wnuka ze sobą na dwa tygodnie do Polski, żeby jego rodzice mieli trochę spokoju. A później mąż córki przyjeżdża i zabiera małego i wracają. Teraz w domu to na pewno będzie wesoło" - śmieje się muzyk.
Chociaż sam Cugowski też jest dziadkiem, nie przykłada wagi do takich świąt jak Dzień Dziadka i Babci.
"Ani w Dzień Babci, ani w Dzień Dziadka to ja nie wierzę, są to dla mnie sztuczne święta, ale jak będą mi wnuki składać życzenia i życzyć zdrowia, to dla mnie wystarczy" - zapewnia.