Reklama

Kolejna afera po śmierci Krzysztofa Krawczyka. "To oszustwo"

Andrzej Kosmala, menedżer i przyjaciel Krzysztofa Krawczyka, ostrzegł przed fałszywą zbiórką na pomnik artysty. Jak się okazało, ani on, ani nikt z jego bliskich nie wiedział o tej akcji.

Andrzej Kosmala, menedżer i przyjaciel Krzysztofa Krawczyka, ostrzegł przed fałszywą zbiórką na pomnik artysty. Jak się okazało, ani on, ani nikt z jego bliskich nie wiedział o tej akcji.
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku /Kamil Piklikiewicz/DDTVN /East News

Na profilu Andrzeja Kosmali pojawiła się wiadomość od zaniepokojonego fana, który poinformował go o niezweryfikowanej zbiórce na kwotę 500 tys. złotych.

"Witam Panie Andrzeju, jestem fanem Krzysztofa Krawczyka i z niepokojem patrzę, jak ludzie zaczynają chcieć zarobić na jego śmierci. Natrafiłem na zbiórkę na pomnik dla pana Krzysztofa" - przekazał.

"Jestem pomysłodawcą i inicjatorem zrzutki na pomnik upamiętniający Krzysztofa Krawczyka. Był on dla wielu ludzi w całej Polsce i na świecie wybitnym muzykiem i aż się prosi o to, żeby go upamiętnić. Chciałbym, żeby pomnik ten powstał w Grotnikach, gdzie mieszkał i spoczął" - napisano z kolei w treści zbiórki. 

"W zależności ile pieniędzy uda się zebrać, powstanie pomnik z jak najlepszych materiałów. Skontaktuję się z menadżerem Krzysztofa panem Andrzejem Kosmalą i wspólnie, jeśli tylko ta zbiórka się powiedzie, zatrudnimy rzeźbiarza, który taki pomnik wykona. Dziękuję z góry za każdą złotówkę" - czytamy dalej. 

Jednak, jak się okazało, Kosmala nie miał pojęcia o zbiórce. "Kochani! Ta zrzutka jest nieprawdziwa! Nikt z nami nie rozmawiał! Tworzymy dopiero komitet konkursowy i jury. Konto i adres podamy. Proszę się wstrzymać ze wszelkimi wpłatami! To oszustwo!" - zaapelował.

Reklama

Wpis menedżera spotkał się też jednak z negatywnymi ocenami. "Fałszywe zbiórki nie od dziś istnieją, ale robienie konkursu i organizowanie jury od sprawy powstania pomnika to już jak dla mnie robi się niesmaczne. Ledwo Pan Krawczyk odszedł, a tu sensacja za sensacją", "Ciszej nad tą trumną", "To jest jakieś chore. Panie Andrzeju, twórczość P. Krzysztofa tak, reszta nie" - takie zdania można znaleźć w komentarzach. 

Krzysztof Krawczyk zmarł w Łodzi 5 kwietnia. Miał 74 lata. Jego pogrzeb na grotnickim cmentarzu odbył się w sobotę 10 kwietnia, po mszy świętej odprawionej w katedrze w Łodzi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk | Andrzej Kosmala
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy