Reklama

Kaja Paschalska opowiedziała o karierze muzycznej. Co planuje?

Kiedyś przyznała, że przywiązała się do swojej serialowej bohaterki w "Klanie". Jednak zawodową przyszłość wiąże ze śpiewem. "To moja pasja" - mówi Kaja Paschalska.

Kiedyś przyznała, że przywiązała się do swojej serialowej bohaterki w "Klanie". Jednak zawodową przyszłość wiąże ze śpiewem. "To moja pasja" - mówi Kaja Paschalska.
Kaja Paschalska wiąże przyszłość z muzyką /VIPHOTO /East News

Przypomnijmy, że Kaja Paschalska jako wokalistka zadebiutowała w 2001 roku płytą zatytułowaną po prostu "Kaja Paschalska" (ponad 20 tys. sprzedanych egzemplarzy). 

Dwa lata później ukazał się album "Kaja 2".

Paschalska w dorobku ma m.in. nagrodę w konkursie Debiuty na festiwalu w Opolu (2001), Superjedynkę (2002) i wygraną w konkursie Serialowy Przebój Lata w 2010 r. w Opolu (razem z Piotrem KupichąIzabelą Trojanowską). 

Gościnnie zaśpiewała też w piosence "Mała Chinka" (sprawdź!) Funky Filona (2005).

Reklama

Po dłuższej przerwie powróciła w muzycznej odsłonie w programie "Twoja twarz brzmi znajomo". W trzeciej edycji show Polsatu zajęła ostatecznie 4. miejsce. W programie wykonywała piosenki z repertuaru Cher, Beaty Kozidrak, Duffy, Beyonce, Lionela Richiego, 50 Centa, Micka Hucknalla (Simply Red), Lany Del Rey, Britney Spears i Rihanny.

Teraz w rozmowie z WP opowiedziała, jakie ma plany na dalszą karierę. "Jeśli chodzi o muzykę, to cały czas piszę. Staram się to zrobić tak, żeby następnym razem nie przeszło totalnie bez echa, żeby miało szansę dotrzeć do ludzi, którym to się może spodobać. To jest dla mnie największe wyzwanie. Nie samo komponowanie, nie samo pisanie, bo to jest u mnie naturalne" - wyznała.

Paschalska została zapytana również, kto na polskiej scenie muzycznej jest dla niej inspiracją. "Na przykład Przybysz. Jeżeli chodzi o szczerość, kontakt z odbiorcą, prawdę, która płynie z jej muzyki" - odpowiedziała.

"W ogóle podoba mi się to, że jest coraz więcej artystów, którzy sami sobie piszą i komponują. To jest istotne. Wiem, że to nie zawsze ma znaczenie dla ogółu, ale ja bardzo cenię takich artystów. Wtedy od początku do końca ta muzyka jest jego, można się z nim utożsamić, można go poznać - co ma w duszy, jakie ma emocje, jak patrzy na świat. Wydaje mi się, że to większa wartość, niż odtwórcze wykonywanie jakiegoś numeru" - dodała. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kaja Paschalska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy