Reklama

Justyna Steczkowska zaliczyła wpadkę na scenie. "Przepraszam"

Justyna Steczkowska zaliczyła wpadkę na scenie. W niewygodnej sytuacji pomogła jej Natalia Kukulska, a sama gwiazda była zmuszona do przeprosin w kierunku widowni.

Justyna Steczkowska zaliczyła wpadkę na scenie. W niewygodnej sytuacji pomogła jej Natalia Kukulska, a sama gwiazda była zmuszona do przeprosin w kierunku widowni.
Justyna Steczkowska przeżyła ostatnio chwile stresu /VIPHOTO /East News

Wokalistka jest obecna na scenie od 1992 roku. Za sprawą wydanego w 1996 roku albumu "Dziewczyna Szamana" podbiła polską scenę i nadal pozostaje jedną z najpopularniejszych polskich artystek. Urodziła się 2 sierpnia 1972 r. w Rzeszowie.

Choć zeszły rok był dla Justyny Steczkowskiej niezwykle pracowity, w końcu obchodziła 25-lecie działalności artystycznej, to w tym roku także aktywnie udziela się w mediach. W 2022 roku ponownie zasiadła w fotelu trenerskich "The Voice of Poland".

Reklama

W dorobku ma najważniejsze nagrody muzyczne m.in. 6 Fryderyków, 2 Wiktory, "Odkrycie Wschodu" Radia France International, SuperJedynki, nagrody radiowe, opolską Karolinkę, Bursztynowego Słowika, a nawet medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Justyna Steczkowska zaliczyła wpadkę. Zaniemówiła

Podczas świątecznej trasy gwiazd, na której, poza Justyną Steczkowską, występują również m.in. Beata Kozidrak, Natalia Kukulska, Kuba Badach czy Andrzej Piaseczny, gwiazda przeżyła niezwykle stresujące chwile. Gdy wraz z Natalią Kukulską i Beatą Kozidrak śpiewała piosenkę Cliffa Richarda "Mistletoe and Wine", załamał się jej głos, przez co przez moment nastała cisza, po której słychać było pojedyncze śmiechy. Gwiazda sama finalnie zdołała wyrzucić z siebie "przepraszam" i również uznała sytuację za zabawną.

Niezręczny moment przerwała Natalia Kukulska, która wstawiła się za swoją koleżanką ze sceny. "Nic się nie stało. Zdarza się każdemu, nawet najbardziej perfekcyjnym" - powiedziała do mikrofonu.

Steczkowska przez stres nie wróciła od razu do pełnego wykonania, tylko pozostawiła dalsze chwile Natalii Kukulskiej i Beacie Kozidrak, dopiero po chwili zdołała do nich dołączyć i wypełnić trio. 

Justyna Steczkowska zdradza sekrety nienagannej figury

W rozmowie z "Faktem" Justyna Steczkowska zdradziła, w jaki sposób udaje jej się utrzymać wyjątkową figurę. Nie ukrywa, że wkłada w to dużo pracy. "Ćwiczę. Od 6 lat nie odpuszczam treningów. (...) Staram się mieć zbilansowaną dietę. Faktem jest, że nie jestem osobą, która często pije alkohol, od czasu do czasu wypiję lampkę wina ze znajomymi. Tego unikam" - tłumaczyła.

Poza tym jest pewna, że ważna w tym wszystkim jest... miłość! "Nie palę papierosów. Wysypiam się, bo lubię spać i mam dużo dobrych emocji i miłości, a to mnie trzyma przy życiu i w dobrym psychicznym zdrowiu" - mówiła. 

Zwróciła także uwagę na nowoczesne treningi, które bardzo ją zadowalają - mowa o ćwiczeniach EMS. "Mam takie ubranko, które mogę wozić ze sobą. (...) Regularnie ćwiczę z EMS. To jest urządzenie, które podłącza się pod prąd i ciało, głębokie mięśnie się porusza" - mówiła zachwycając się efektami. "To jest świetne, uważam, że dla kobiet to jest idealne" - sądzi piosenkarka.

Dodała także, że pomimo diety, którą stara się trzymać, zdarza jej się również kulinarnie zgrzeszyć. "Popełniam mnóstwo grzeszków. Lubię słodycze, lubię jeść i nie odmawiam sobie jedzenia" - opowiadała.

 


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy