Justin Timberlake przerwał koncert. "Potrzebujemy pomocy"
Koncerty są niesamowitym przeżyciem dla każdego fana. Niestety często mówi się o przypadkach zasłabnięć podczas wydarzenia. Taka sytuacja miała miejsce na koncercie Justina Timberlake’a w Austin. Artysta przerwał występ, aby pomóc fance.
Justin Timberlake to człowiek wielu talentów. Producent, tancerz, aktor i piosenkarz, którego nazwisko jest znane każdemu.
Były główny wokalista zespołu *NSYNC, posiada na swoim koncie solowe albumy "Justified", "FutureSex/LoveSounds", "The 20/20 Experience", które przyniosły mu ogromny sukces. Od wielu lat prywatne życie wokalisty jest obserwowane przez media, jednak nie można mu odmówić fantastycznych występów, podczas których prezentuje swoje niesamowite umiejętności taneczne i wokalne.
Timberlake aktualnie koncertuje w ramach trasy "The Forget Tommorow World Tour". W lipcu będziemy mogli go zobaczyć na dwóch występach 26 i 27 lipca w TAURON Arenie Kraków.
Justin Timberlake reaguje. "Włączcie światła"
W trakcie wykonywania kultowego utworu "Cry me a River" piosenkarz zauważył, że jedna z fanek zasłabła. Przerażony wokalista postanowił przerwać występ, aby wezwać ochronę i sprawdzić, czy nie potrzebuje pomocy. Nagranie z całego zdarzenia zostało opublikowane na TikToku.
"Włączcie światła. Przepraszam Was, poczekajcie chwilę. Potrzebujemy pomocy tutaj, pięć rzędów dalej. Czy wszystko w porządku?" - alarmował Timberlake podczas koncertu.
Dziewczyna odpowiedziała twierdząco na pytanie artysty. Wtedy wokalista podniósł kciuk w górę i przekazał tę informację przez mikrofon, a na całej arenie rozległy się oklaski. Portal TMZ przekazał, że w trakcie zdarzenia nie wezwano ratowników medycznych.
Internauci są zachwyceni reakcją Justina Timberlake’a. W komentarzach czytamy: "Świetnie, że zwraca uwagę na fanów", "Gwiazdy, które tak robią są najlepsze", "Kolejny powód, dlaczego tak bardzo go kochamy", "Mam nadzieję, że z fanką jest wszystko w porządku. Uwielbiamy Cię J!!!".