Justin Timberlake: Nie będę krytykował Aguilery
Justin Timberlake, jeden z członków amerykańskiego boysbandu 'N Sync, zdecydowanie sprzeciwia się odpowiadaniu na pytania dotyczące nowego, wyzywającego, wizerunku Christiny Aguilery. Wokalista radzi się wszystkim skupić raczej na jej niesamowitych możliwościach wokalnych. Także Christina Aguilera jest w dużym stopniu zafascynowana Justinem.

"O rany! Jestem strasznie podekscytowana" - mówiła wokalistka na wieść o tym, że pojedzie z gwiazdorem w tournee. "Ja i Justin wyruszymy wspólnie w trasę. Zapowiada się coś niesamowitego. Prowadzone są także rozmowy na temat nagrania wspólnie jednego z utworów. Dlaczego by nie? Justin jest wspaniały".
Teraz, kiedy w mediach aż huczy na temat nowego wizerunku piosenkarki, gwiazdor może odwzajemnić sympatię. Twierdzi, że ludzie nie powinni spekulować na temat jej wyglądu zewnętrznego, lecz zachwycać się jej talentem. Mimo wszystko jednak nie powstrzymał się przed dorzuceniem kilku słów od siebie.
"Ja bym jej nie przyporządkował do kategorii sprytnych piosenkarek pop, które robią wokół siebie sporo zamieszania" - mówi Timberlake.
"Zresztą przekonacie się o tym w ciągu pięciu najbliższych lat, widać to także już teraz kiedy śpiewa Beautiful. Zauważcie, że potrafi wypuścić taki utwór jak Dirrty, wszyscy o nim mówią, a potem pojawia się Beautiful, tak jakby mówiła Patrzcie, właśnie z tego powodu tu jestem. I to taką piękną Christinę widziałem w studiu i założę się, że za dziesięć lat wszyscy to zrozumiecie" - dodaje gwiazdor.