Reklama

Jurek Owsiak wspomina Andrzeja Wajdę

Zmarły w niedzielę (9 października) Andrzej Wajda był jednym z gości Akademii Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock 2010. Reżysera na Facebooku wspomniał Jurek Owsiak.

Zmarły w niedzielę (9 października) Andrzej Wajda był jednym z gości Akademii Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock 2010. Reżysera na Facebooku wspomniał Jurek Owsiak.
Andrzej Wajda na Przystanku Woodstock 2010 /INTERIA.PL

Podczas Akademii Sztuk Przepięknych z uczestnikami Przystanku Woodstock spotykają się m.in. artyści (reżyserzy, aktorzy, muzycy), duchowni różnych wyznań, politycy i dziennikarze.

Andrzej Wajda był gościem ASP w 2010 r. Dzień przed spotkaniem uczestnicy festiwalu mogli obejrzeć m.in. film "Niewinni czarodzieje" (1960). Woodstockowicze pytali reżysera jednak głównie o nowsze dokonania reżysera, jak ukończony wówczas "Katyń" czy "Pan Tadeusz", ale także o "Ziemię obiecaną" czy "Popiół i diament".

Ze strony Wajdy padło wówczas kilka zabawnych przestróg dla młodych adeptów reżyserii ("Robienie filmów to katorga" - mówił ze śmiechem pan Andrzej).

Reklama

"Andrzeja Wajdę oraz jego przeuroczą i bardzo ciepłą małżonkę - Krystynę Zachwatowicz ściągnęliśmy na Festiwal przy okazji kręcenia przez niego filmu 'Katyń'. Film już był nakręcony, montowany i namawialiśmy Pana Andrzeja, aby kawałek był pokazany Woodstockowiczom. Filmu w końcu nie pokazaliśmy, ale za to rozmowa potoczyła się o całej, ogromnej twórczości Pana Andrzeja, o nim samym, o tym wszystkim, co wie każdy, i o tym co mogliśmy usłyszeć po raz pierwszy. Takie jest właśnie ASP, gdzie najciekawsze są pytania publiczności. Z perspektywy czasu i z możliwości, jaką daje nam rejestracja tych wszystkich spotkań, widzimy jak bardzo, bardzo mądrze na tych spotkaniach się dzieje. Doceniałem, że Andrzej miał czas, energię i chęć, żeby być z nami w warunkach polowych. Każde takie woodstockowe spotkanie zakończone wiwatem publiczności, odśpiewaniem sto lat, jest także czymś niezapomnianym i jestem przekonany, że czymś bardzo wzruszającym dla naszych gości" - wspomina na Facebooku tamto spotkanie Jurek Owsiak.

Po raz ostatni szef WOŚP spotkał się z Andrzejem Wajdą podczas jego urodzinowego benefisu w lutym.

"Pan Andrzej był bardzo zatroskany tym, co się w Polsce dzieje. Przez chwilę razem z moją żoną przy jego stoliku rozmawialiśmy o młodzieży, o wyborach, o polityce, która w tamtych dniach bardzo mocno Polaków obchodziła proponując coś zupełnie nowego. Pan Andrzej wyrażał swoje obawy w wielu sprawach, a ja mogę powiedzieć jedno - wiele z tych obaw nadal wisi jak ciemne chmury na niebie, z wieloma osobiście zgadzam się, a jedno przesłanie utkwiło mi bardzo, bardzo w sercu - kiedy Pan Andrzej mówił: 'Zobacz jak to jest, potrafimy się my, Polacy tak wspaniale zjednoczyć, kiedy gra Orkiestra, jednocześnie potrafimy się tak bardzo dzielić, na czym tak dużo tracimy. To młodzi będą ten kraj tworzyć i budować. Może to brzmi jak banał, ale jest nieuchronne. Uczmy ich miłości do siebie, przyjaźni i zgody tak jak Wy to robicie. To jest tak piękny kraj!'" - przywołał jego słowa Jurek Owsiak.

Andrzej Wajda nie żyje. To koniec pewnej epoki - czytaj więcej w serwisie FILM!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy