Reklama

John Lydon (Sex Pistols) przegrał proces. "Nie mam grosza przy duszy"

Danny Boyle, twórca nagrodzony Oscarem za reżyserię filmu "Slumdog. Milioner z ulicy", pracuje nad kolejnym serialem - pokaże widzom historię gitarzysty formacji Sex Pistols, Steve'a Jonesa. John Lydon próbował nie dopuścić do emisji serialu, jednak przegrał wytoczony proces.

Danny Boyle, twórca nagrodzony Oscarem za reżyserię filmu "Slumdog. Milioner z ulicy", pracuje nad kolejnym serialem - pokaże widzom historię gitarzysty formacji Sex Pistols, Steve'a Jonesa. John Lydon próbował nie dopuścić do emisji serialu, jednak przegrał wytoczony proces.
John Lydon przegrał proces o serial "Pistol" /Amanda Edwards/WireImage /Getty Images

Scenariusz sześcioodcinkowego serialu "Pistol" został luźno oparty na pamiętnikach Jonesa zatytułowanych "Lonely Boy: Tales from a Sex Pistol" ("Samotny chłopak: Opowieści członka Sex Pistols").

Jego autorami są Craig Pearce Frank Cottrell Boyce. W marcu zaprezentowane zostały pierwsze kadry. Widać na nich szalejących na scenie w otoczeniu flag Wielkiej Brytanii aktorów, wcielających się w członków punkowej grupy. To Toby Wallace jako Steve Jones, Anson Boon jako John Lydon, Louis Partridge jako Sid Vicious oraz Jacob Slater jako Paul Cook.

Reklama

John Lydon - pozew za serial "Pistol"

To nie spodobało się Lydonowi, który w wywiadzie dla "The Sunday Times" ostro skrytykował całą produkcję. "Uważam to za kompletnie pozbawione jakiegokolwiek szacunku gówno, z jakim musiałem się zmierzyć. Zatrudnili aktora, który miał zagrać mnie, ale kogo ten aktor gra? Na pewno nie mnie" - skomentował.

"Mogę z tym iść tylko do sądu. Jeśli myślicie, że możecie mnie sobie tak podeptać to się grubo mylicie. Nie obejdzie się bez wielkiej zadymy" - ostrzegł. "Jestem Johnny i jeśli wejdziecie mi w paradę pożałujecie tego" - dodał. Poinformował także, że serial powstał bez jego zgody.

John Lydon (Sex Pistols) przegrał proces

Wokalista John Lydon (znany też jako Johnny Rotten) faktycznie wytoczył proces w sprawie serialu. Sąd uznał jednak, że muzyk oddał możliwość decydowania o swoich prawach firmom Warner Chappell Music i BMG. Z tego powodu wniosek został oddalony. 

"Nie mam grosza przy duszy, nie mam żadnych zaliczek ani tantiemów. Nie mam nic. Zostałem wydymany na różne sposoby. Ta cała szopka kosztowała mnie miliony. Co za ohydna, paskudna napaść. Nigdy nie sądziłem, że Steve, Paul i Glen okażą się takimi mendami. Nigdy nie usiedliśmy i nie omówiliśmy tego tematu. 

To był pojedynek forsa Walta Disneya [serial trafi na kanał FX podlegający Disneyowi - przyp. red.] kontra ja. Spodziewaliście się innego wyniku? Przemówiły pieniądze, a Johnny może spadać. Dziwny jest ten świat. Sex Pistols stali się własnością pieprzonej Myszki Miki. Steve Jones i Paul Cook przyznali, że ta batalia zniszczy zespół. Po co więc na nią szli? Są toksyczni, nie mają oporów, żeby karmić was kłamstwem" - komentował Rotten w rozmowie z "The Telegraph".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: John Lydon | Sex Pistols
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy