Jennifer Lopez po rozstaniu z Benem Affleckiem myślała o śmierci
Kilka dni temu Jennifer Lopez zapowiedziała wydanie nowej płyty, która będzie nawiązywać do jej albumu sprzed dwóch dekad. Jako że tamten krążek był dedykowany Benowi Affleckowi, w trakcie najnowszego wywiadu piosenkarka została zapytana o to, co czuła, gdy się z nim rozstała w 2004 r. Lopez przyznała, że był dla niej największy zawód miłosny w życiu i że czuła się wówczas tak, jakby miała umrzeć.
25 listopada minęło dokładnie 20 lat od dnia premiery albumu "This is me... then", który Jennifer Lopez dedykowała swojemu ówczesnemu chłopakowi, a dziś mężowi, czyli Benowi Affleckowi. Z tego krążka pochodzą single "Jenny from the block", "All I have" oraz "Dear Ben".
W tym szczególnym dniu Lopez ujawniła, że wkrótce ukaże się druga część tego krążka i będzie on nosić tytuł "This is me... now". I tym razem nie zabraknie odniesień do jej relacji z Affleckiem. Wśród kompozycji na płycie znajdą się bowiem kawałki "Dear Ben Pt. II" ("Drogi Benie, część II") oraz "Midnight Trip to Vegas" ("Nocna wycieczka do Vegas"). Ten drugi utwór opowiada o lipcowym ślubie Lopez i Afflecka w stolicy hazardu.
Jennifer Lopez wspomina rozstanie z Benem Affleckiem
Dziś 53-letnia gwiazda cieszy się wspólnym życiem u boku aktora, ale nie zapomniała, że to ich drugie podejście do bycia razem. Koniec pierwszego rozdziału ich miłości był dla Jennifer bardzo bolesny. To, co wtedy czuła, opisała w swoim ostatnim wywiadzie.
"Kiedy odwołaliśmy ślub 20 lat temu, był to dla mnie największy zawód miłosny w życiu. Szczerze mówiąc, czułam się wówczas tak, jakbym miała umrzeć. Przez następnych 18 lat wpadłam w spiralę, podczas której nie mogłam zaznać szczęścia. Ale teraz, 20 lat później, nadeszło iście hollywoodzkie, szczęśliwe zakończenie" - wyznała, goszcząc w stacji radiowej Apple Music 1.
Jennifer Lopez wyróżniona Generation Award. Na scenie zalała się łzami
Jennifer Lopez otrzymała prestiżową nagrodę Generation Award podczas gali MTV Movie & TV Awards. Innymi nagrodzonymi byli: Zendaya, Tom Holland, Daniel Radcliffe, Jack Black oraz Ryan Reynolds. W emocjonalnym wystąpieniu podziękowała tym, którzy stawiali jej przeszkody w karierze i życiu osobistym. "Chcę podziękować ludziom, którzy mówili mi prosto w twarz lub za plecami, że nie dam rady czegoś zrobić. Bez was by mi się nie udało" - wyznała ze sceny. Zobacz zdjęcia!
Co ciekawe, wspomnienie ich rozstania sprzed lat cały czas prześladuje też Afflecka. Świadczy o tym napis na zaręczynowym pierścionku ozdobionym zielonym diamentem, który aktor podarował ukochanej. Lopez w wywiadzie dla Apple Music 1 wyznała, że wygrawerowana jest na nim fraza: "Nigdzie się już nie wybieram". Można przypuszczać, że w ten sposób Affleck złożył jej obietnicę, że tym razem ich związek będzie trwać do grobowej deski.
Czytaj także: