Jan "Ptaszyn" Wróblewski skończył 85 lat. Życzenia od prezydenta Andrzeja Dudy
"Pragnę wyrazić najwyższe uznanie dla Pana zasług dla rozwoju muzyki jazzowej w Polsce" - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do muzyka i kompozytora Jana "Ptaszyna" Wróblewskiego z okazji jego 85. urodzin i 65-lecia pracy twórczej.
Jan "Ptaszyn" Wróblewski urodził się 27 marca 1936 r. w Kaliszu. Jest kompozytorem, aranżerem, dyrygentem, publicystą, dziennikarzem radiowym i telewizyjnym, krytykiem muzycznym, pedagogiem i osobą błyskotliwie i z humorem opowiadającą o muzyce.
Karierę rozpoczynał w 1954 r., prowadząc studenckie zespoły taneczne w Poznaniu, w których grał na fortepianie i klarnecie. Epoka jazzu świadomego - jak mówi sam muzyk - łączyła się z Sekstetem Krzysztofa Komedy, do którego Ptaszyn dołączył w 1956 r. W kolejnych dekadach Ptaszyn był liderem lub członkiem wielu zespołów, m.in. SPPT Chałturnik, Mainstream - wspólnie z Wojciechem Karolakiem, Grand Standard Orchestra, Kwartetu Jana Ptaszyna Wróblewskiego istniejącego w latach 1978-84.
Od 1970 r. prowadzi w radiowej Trójce audycję "Trzy kwadranse jazzu", opowiadając pasjonujące historie i edukując słuchaczy, a także muzyków. Wróblewski komponował też piosenki. Powstało ich kilkadziesiąt, niektóre "Moja mama jest przy forsie", "Zdzich", "Rosołek", "Kolega Maj", "Dom w malwy malowany" stały się przebojami; dwie "Zielono mi", "Żyj kolorowo" wygrały festiwal w Opolu. Wróblewski komponował także utwory symfoniczne.
"Przesyłam serdeczne gratulacje i najlepsze życzenia w związku z jubileuszem Pańskich 85. urodzin, a zarazem 65-leciem pracy twórczej. Z tej okazji pragnę wyrazić najwyższe uznanie dla Pana zasług dla rozwoju muzyki jazzowej w Polsce" - napisał Andrzej Duda w liście zamieszczonym w sobotę na stronie Kancelarii Prezydenta.
"Pańska droga artystyczna i dorobek są tak imponujące, że czynią Pana nie tyle wybitnym znawcą, praktykiem i teoretykiem, co wprost człowiekiem instytucją w świecie jazzu. Już samo wyliczenie zespołów, projektów, wydarzeń, które Pan współtworzył w kraju i za granicą, często w składzie międzynarodowym, dalece przekroczyłoby ramy niniejszego listu. Zapewniają one Panu znamienite i trwałe miejsce w ścisłym gronie polskich znakomitości jazzowych, tuż obok Pańskich 'pierwszych mistrzów': Krzysztofa Komedy, Andrzeja Kurylewicza i Andrzeja Trzaskowskiego" - podkreślił.
Jak zaznaczył, nie sposób też przecenić roli, którą odgrywa Wróblewski jako popularyzator tego gatunku muzycznego. "Na Pańskiej audycji Trzy kwadranse jazzu, emitowanej od przeszło pół wieku na falach Programu III Polskiego Radia, wychowało się już kilka pokoleń melomanów. Niestrudzenie dzieląc się wiedzą, fascynacją i wciąż nowymi odkryciami, kształtuje Pan zmysł estetyczny i krytyczny słuchaczy, zarażając kolejne generacje własnym entuzjazmem" - wskazał Andrzej Duda.
W jego ocenie wszystko to stanowi wspaniały wkład w polską kulturę, ale ma też istotny wymiar społeczny. "Jak pamiętamy, jazz był gatunkiem zakazanym w czasach stalinizmu. I chociaż później komunistyczny reżim pozwolił na granie go za żelazną kurtyną, to dla nas, ludzi Europy Środkowo-Wschodniej, muzyka ta do dziś ściśle wiąże się z wolnością. W naszych oczach artyści jazzowi wciąż pozostają tymi, którzy swoją ekspresją i improwizacją tworzą przestrzeń swobody i radości. I za to chcę Panu dzisiaj szczególnie podziękować" - zaakcentował.
"Gratulując Panu jeszcze raz tego pięknego podwójnego jubileuszu, składam życzenia satysfakcji i zadowolenia z osiągnięć, a przede wszystkim dalszych długich lat w zdrowiu i pełni sił ducha i ciała, potrzebnych do kontynuowania pracy artystycznej i dziennikarskiej" - dodał prezydent.