Jan "Ptaszyn" Wróblewski po dwóch nagłych operacjach. "Zawsze wyciągano mnie znad krawędzi"
Oprac.: Michał Boroń
W najnowszym wpisie na Facebooku legenda polskiego jazzu Jan "Ptaszyn" Wróblewski przekazał nowe informacje o swojej sytuacji zdrowotnej. Zmagający się z chorobą nowotworową 87-letni muzyk w ostatnim czasie przeszedł dwie nagłe operacje, co sprawiło, że na jakiś czas został "fizycznie wyeliminowany z grania".
We wpisie Jan Ptaszyn Wróblewski przeprosił publiczność, dla której miał zagrać w poniedziałek w Piwnicy Pod Baranami w Krakowie.
"Niestety, z mojego występu nic nie będzie. Obecnie dochodzę do siebie po dwóch nagłych operacjach. Zresztą fizycznie jestem wyeliminowany z grania na jakiś czas. Strata niewielka, bo zastąpi mnie Henio Miśkiewicz, na którego w krytycznych sytuacjach zawsze mogę liczyć, a który obecnie gra tak, że ja mogę się schować" - przekazał 87-letni saksofonista.
Legendarny jazzman poinformował, że właśnie wrócił ze Specjalistycznego Szpitala Zachodniego w Grodzisku Mazowieckim.
"Byłem tam już trzy razy i zawsze wyciągano mnie znad krawędzi. No, bywa tak, że człowiek musi przejść przez jakąś rzekę, wsiada do łodzi, bierze wiosło w ręce i dopiero połapuje się, że siedzi w trumnie, a w łapach ma nie wiosło, tylko krzyż na drogę. Na szczęście są ludzie, jak w grodziskim szpitalu, którzy potrafią wyjaśnić, że to nie ten pojazd, nie ta droga, nie ten kierunek i czas. Rozmowa zresztą jest zawsze podobna i polega na walnięciu w łeb. Nie mnie, bo Oni nie ze mną gadają, tylko z tym świństwem, które tą 'łódkę' i 'wiosło' przygotowało. W każdym razie mojej wdzięczności nie da się opisać" - podkreślił muzyk, dodając, że we wrześniu planuje wrócić do aktywnego grania.
Kim jest Jan "Ptaszyn" Wróblewski?
Muzyk urodził się 27 marca 1936 r. w Kaliszu. Jest kompozytorem, aranżerem, dyrygentem, publicystą, dziennikarzem radiowym i telewizyjnym, krytykiem muzycznym, pedagogiem oraz osobą błyskotliwie i z humorem opowiadającą o muzyce. Karierę rozpoczynał w 1954 r., prowadząc studenckie zespoły taneczne w Poznaniu, w których grał na fortepianie i klarnecie.
Epoka jazzu świadomego - jak mówi sam muzyk - łączyła się z Sekstetem Krzysztofa Komedy, do którego Ptaszyn dołączył w 1956 r. W 1958 roku jako pierwszy Polak i pochodzący zza "Żelaznej Kurtyny" muzyk w historii, pojawił się na słynnym festiwalu w Newport. W kolejnych dekadach Ptaszyn był liderem lub członkiem wielu zespołów, m.in. SPPT Chałturnik, Mainstream - wspólnie z Wojciechem Karolakiem, Grand Standard Orchestra, Kwartetu Jana Ptaszyna Wróblewskiego istniejącego w latach 1978-84.
Wróblewski komponował też piosenki. Powstało ich kilkadziesiąt, niektóre "Moja mama jest przy forsie", "Zdzich", "Rosołek", "Kolega Maj", "Dom w malwy malowany" stały się przebojami; dwie "Zielono mi", "Żyj kolorowo" wygrały festiwal w Opolu. Ptaszyn komponował także utwory symfoniczne.