Jak Kora uwolniła się od Terleckiego? Kontrowersyjne wspomnienia artystki

Dziś trudno w to uwierzyć, ale ten związek nie jest fikcją. Były wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki, bliski współpracownik prezesa Jarosława Kaczyńskiego, miał burzliwy romans z Korą, wokalistką zespołu Maanam.

Kora
KoraPrończykAKPA

Życie prywatne Kory przez wiele lat było tematem licznych artykułów. Nic w tym dziwnego, gdyż była artystką wyjątkową, która zawsze przyciągała uwagę. Pod koniec lat 60. nawiązała relację z Markiem Jackowskim, a w 1971 roku wzięli ślub. Ich małżeństwo rozpadło się oficjalnie w 1984 roku, gdy Kora spotkała Kamila Sipowicza.

Z Sipowiczem spędziła 40 lat w nieformalnym związku, który zalegalizowali dopiero w 2013 roku, pięć lat przed jej śmiercią.

Boskie Buenos Maanamu IPLA

Burzliwy romans Kory i Ryszarda Terleckiego: Miłość i młodzieńczy bunt

Na początku lat 60. Kora związała się z jednym z krakowskich hipisów, Ryszardem Terleckim. Dziś Terlecki jest jednym z czołowych posłów PiS, zasiadając w Sejmie nieprzerwanie od 2007 roku, będąc również bliskim współpracownikiem Jarosława Kaczyńskiego oraz byłym przewodniczącym klubu parlamentarnego PiS. W dwóch poprzednich kadencjach pełnił funkcję wicemarszałka Sejmu.

Kora opowiadała o swojej relacji z Terleckim w książce "Podwójna linia życia", którą napisała wspólnie z Kamilem Sipowiczem. Opisuje tam swoje młodzieńcze zauroczenie mężczyzną o pseudonimie Pies.

"Tak bardzo się wtedy zakochałam, że straciłam swoją osobowość, zatraciłam siebie" - pisała. "Byłam zapatrzona w niego i obchodziło mnie jedynie to, żeby być z nim. Dużo tańczyliśmy, 'kleiliśmy się' (klejenie, czyli wąchanie kleju - przyp. red.) też przez krótki czas" - czytamy. Po roku związku Kora postanowiła odejść, twierdząc, że Terlecki ją dręczył.

"Zbuntowałam się przeciwko temu i znalazłam sposób, żeby się z tego wyzwolić. (...) Po prostu zdradziłam go na jego oczach. Od razu poczułam się całkowicie wyzwolona." - zwierzała się.

Choć Kora nie chciała potwierdzić, o kogo dokładnie chodziło, zrobił to Kamil Sipowicz. W 2006 roku, gdy Terlecki walczył o prezydenturę Krakowa, "Super Express" wypytywał go o ten romans. Terlecki zaprzeczał, nazywając to "poetycką formułą Kory". Pytany o używki, również nie przyznał się do ich stosowania w młodości.

Bardziej wylewny Terlecki stał się w 2022 roku. W biografii Kory "Słońce bez końca" mówił: "Byłem na pierwszym roku studiów, kończył się marzec 1968 roku, czyli rozruchy marcowe. Zaangażowałem się w strajk studencki, który bez powodzenia próbowaliśmy kontynuować. Któryś z kumpli przyprowadził dwie koleżanki. Jedną z nich była Kora. Charyzmatyczna! W dodatku rozumiała wszystko, co się działo wokół, choć była dopiero w liceum. To nas chyba zbliżyło. Miałem 19 lat, Kora 17. Była ważną kobietą w moim życiu, choć przecież nie pierwszą. Ale na pewno pierwszą, z którą byłem związany w czasach hipisowskich. Kora była niezwykła."

"Spodobała mi się od razu - szczupła, śliczna dziewczyna, ciemne długie włosy splecione w dziwne warkoczyki. Przyszła w kolorowej sukience, na szyi miała dużo różnych korali, na rękach błyskotki i bransolety. Prawdziwa hipiska. Ja też byłem hipisem, ale ubierałem się normalnie, chociaż miałem dzwoneczek na szyi, korale i opaskę na włosach" - wspominał polityk.

Nowe szczegóły związku Kory i Terleckiego w biografii "Się żyje"

W maju 2023 roku ukazała się nowa biografia Kory, "Się żyje", napisana przez Katarzynę Kubisiowską. Autorka ujawnia w niej kolejne szczegóły dotyczące relacji wokalistki Maanamu z Ryszardem Terleckim.

Kubisiowska opisuje Terleckiego jako "niegrzecznego chłopca z dobrego domu". Pomiędzy nim a Korą szybko narodziło się intymne uczucie. Kiedy Terlecki został oskarżony o zaprószenie ognia, Kora wzięła winę na siebie.

O rozstaniu pary Kubisiowska pisze: "Kora czuje się manipulowana, a Rysiek inaczej traktować kobiet nie potrafi. Kora ucina toksyczną więź - radykalnie i bez możliwości naprawy.".

Kora
KoraAndras SzilagyiMWMedia

Zobacz też:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas