Jackson: Było fałszerstwo?!

Ojciec Michaela Jacksona złożył pozew przeciwko prawnym wykonawcom ostatniej woli zmarłego w czerwcu "króla popu". Joe Jackson twierdzi, że testament Michalea Jacksona został sfałszowany.

Michael Jackson dzień przed podpisaniem testamentu
Michael Jackson dzień przed podpisaniem testamentuarch. AFP

Głowa rodziny Jacksonów domaga się odebrania Johnowi Branca i Johnowi McClainowi prawa do rozporządzania majątkiem piosenkarza.

Dokument, który został przez Jacksona zakwestionowany, opatrzony jest datą 7 lipca 2002 roku. Znalazła się tam także godzina (17) oraz miejsce (Los Angeles). I właśnie ten ostatni punkt stał się przedmiotem ataku. Niedawno pojawiły się bowiem zdjęcia Michaela z tego dnia. Wynika z nich jasno, że artysta był wtedy w Nowym Jorku.

Branca i McClain nie odnoszą się bezpośrednio do tego zarzutu, podkreślają jedynie, że Michael Jackson osobiście podpisał testament i że zrobił to przy świadkach.

Pozew Joe Jacksona zawiera 11 powodów, dla których Branca i McClain nie powinni być wykonawcami testamentu. Ojciec zmarłego piosenkarza uważa, że liczne konflikty interesów stoją na przeszkodzie uczciwego wykonania ostatniej woli Michaela.

"Zarzuty podniesione przez Joe Jacksona są absurdalne i nie zasługują na żadną odpowiedź. John Branca i John McClain, którzy zostali wskazani przez Michaela Jacksona na wykonawców testamentu, będą kontynuowali spełnianie życzeń Michaela z korzyścią dla jego matki, dzieci i instytucji charytatywnych" - powiedział Howard Weitzman, przedstawiciel Johna Branca i Johna McClaina.

Wiarygodność Joe Jacksona obniża dodatkowo fakt, iż został on w testamencie pominięty.

Posłuchaj piosenek Michaela Jacksona w Mieście Muzyki.

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas