Hans von Hell nie żyje. Miał zaledwie 49 lat
Smutne wieści przekazał zespół Turbonegro, w którym przez lata występował muzyk. Nie podano przyczyny śmierci lidera legendy norweskiego punku, choć wiadomo, że Hans von Hell przez wiele lat walczył z różnymi uzależnieniami. Ostatnio jednak udało mu się je zwalczyć.
Hans-Erik Dyvik Husba, bo tak naprawdę się nazywał, występował w znanym norweskim zespole w latach 1993-2009. Był jednym z najpopularniejszych frontmanów w Norwegii, a w 2019 roku występował w eliminacjach do Eurowizji. Z piosenką "Fake It" chciał reprezentować swój kraj w Izraelu.
Grupa Turbonegro pożegnała go wzruszającym wpisem w social mediach. "Jesteśmy wdzięczni za czasy, chwile i magię, które dzieliliśmy z Hansem-Erikiem w Turbonegro w latach 1993-2009. Jako charyzmatyczny frontman, który w równym stopniu przekazywał humor i wrażliwość, Hans-Erik był kluczowy dla atrakcyjności zespołu. Był ciepłym człowiekiem o wielkim sercu, poszukującym duchowo i intelektualnie, który uwielbiał rozmawiać z każdym. Jesteśmy dumni z tego, co stworzyliśmy razem jako rockowi bracia w Turbonegro - z muzyki, z postaci, z całego naszego wszechświata" - czytamy w pożegnaniu zespołu.
"Hank Von Helvete pozostaje ikoniczną postacią w historii norweskiego rocka i kultury popularnej, a także zapisał się jako profil w międzynarodowej społeczności rock'n'rollowej. Aktor, romantyk i konferansjer - Hank przez całe swoje życie nie pozostawił wątpliwości, że jest człowiekiem sceny, kochającym światło reflektorów i uwagę publiczności. Nasze myśli i serca kierujemy do jego rodziny. Spoczywaj w pokoju" - pisze grupa.
W zespole Hank wydał 6 albumów, a solowo dwa. Jego dyskografię zamykał album "Solo" z 2020 roku. Muzyk zmarł 19 listopada 2021.