Reklama

H. Stach: "Idol" mnie wykończył!

Hania Stach, znana z drugiej edycji "Idola", zdradziła dlaczego z własnej woli zdecydowała się opuścić ten program, choć była wymieniana w gronie faworytów do końcowego zwycięstwa. Tymczasem w październiku wokalistka będzie bronić pracy magisterskiej.

"Byłam psychicznie i fizycznie zmęczona tym wszystkim, co się działo w programie" - mówi Hania Stach w wywiadzie dla "VIVAFakt", dodatku do dziennika "Fakt".

"Nie miałam siły, żeby tam dłużej zostać. Poza tym wiedziałam, że jeśli ma się coś wydarzyć, mam zostać dostrzeżona, to stanie się to bez względu na to, czy zostanę do końca, czy nie" - opowiada.

"Wykończył mnie Idol Extra, czyli to, co było kręcone codziennie, przez cały czas, kiedy mieszkaliśmy w domu pod Warszawą" - tłumaczy powody swojej decyzji Stach.

Hania miała dość szczególnie częstego przebierania się. Czasami nawet miała wrażenie, że pokazywanie się przed kamerami jest ważniejsze od koncertów.

Reklama

Wkrótce po opuszczeniu "Idola" Stach wydała debiutancką płytę. W pracach pomagał jej narzeczony, znany basista Wojciech Pilichowski, który został producentem albumu. A pod koniec czerwca 2004 roku Hania wystąpiła też w Sopocie na koncercie w ramach festiwalu "TOPtrendy".

W połowie października młoda wokalistka będzie bronić pracę magisterską na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Śląskiej Akademii Muzycznej w Katowicach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: idole | Hania Stach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy