Gwóźdź do trumny Christ Agony?
Kultowa polska formacja Christ Agony szykowała się do triumfalnego powrotu na scenę na czeskim festiwalu Open Hell, który odbył się w dniach 27 - 28 lipca. Niestety, twórcy "Unholyunion" w ogóle nie pojawili się w Czechach. Organizator imprezy oskarża Cezara, lidera Christ Agony, o oszustwo. Pozostali muzycy zespołu umywają ręce.
Milcząca od blisko roku grupa Christ Agony miała być gwiazdą niewielkiego festiwalu Open Hell, organizowanego za naszą południową granicą. Pomimo zainkasowania sporej zaliczki zespół nie pojawił się w Czechach.
"Warunki występu Christ Agony na Open Hell Festival uzgodniłem z zespołem już w lutym. Podpisaliśmy kontrakt i spełniliśmy wszystkie jego wymogi - opłaciliśmy hotel, przygotowaliśmy osobną garderobę i posiłek. Nic nie miało prawa pójść źle. Rankiem, w dniu koncertu, otrzymałem pocztą elektroniczną wiadomość, w której Marek, drugi gitarzysta Christ Agony, powiadomił mnie, że Cezar po prostu odmówił wyjazdu do Czech. Co gorsza, otrzymał wcześniej zaliczkę, w wysokości 500 marek, której do tej pory mi nie zwrócił. Nie otrzymałem również ani słowa wyjaśnienia" - czytamy w oświadczeniu przygotowanym przez Honzę Kapaka, organizatora Open Hell Festival. - "Czy Cezar ma g**no zamiast mózgu, że niszczy kult, który sam kiedyś zbudował? Bo dla mnie - i na pewno dla wielu innych fanów metalu - Christ Agony jest zespołem kultowym."
W wyniku konfliktu wokół festiwalu, pozostali muzycy Christ Agony opuścili Cezara i zespół w tej chwili właściwie nie istnieje. Nie wiadomo, czy Cezar zamierza odbudować grupę w innym składzie, czy oznacza to definitywny koniec jednej z najważniejszych polskich grup blackmetalowych.
Wciąż nie wiadomo również, czy kiedykolwiek ukaże się płyta koncertowa Christ Agony. Materiał na nią został zarejestrowany we wrześniu 2000, podczas trasy koncertowej z Domain i od tamtej pory spoczywa w szufladzie.