Reklama

Gorąco przed Opolem. Orłoś apeluje do gwiazd, odpowiada mu Janusz Kowalski

Tegoroczny Festiwal w Opolu już od pierwszych ogłoszeń budzi sporo emocji. Jednym z orędowników odwołania całej imprezy oraz bojkotu wydarzenia przez artystów jest były dziennikarz TVP, Maciej Orłoś. Po jego wpisie na Twitterze, spotkał się z odpowiedzią ze strony Janusz Kowalskiego z Suwerennej Polski.

Tegoroczny Festiwal w Opolu już od pierwszych ogłoszeń budzi sporo emocji. Jednym z orędowników odwołania całej imprezy oraz bojkotu wydarzenia przez artystów jest były dziennikarz TVP, Maciej Orłoś. Po jego wpisie na Twitterze, spotkał się z odpowiedzią ze strony Janusz Kowalskiego z Suwerennej Polski.
Maciej Orłoś ponownie skrytykował Festiwal w Opolu. Janusz Kowalski nie wytrzymał /Wojciech Olkuśnik, Tomasz Jastrzębowski/REPORTER /East News

"Zastanawiam się czy ktokolwiek z artystów, którzy mają wystąpić na festiwalu w Opolu, ocknie się po ostatnich wydarzeniach, i zrezygnuje, nie chcąc firmować swoją twarzą szczujni, propagandy, manipulacji, kłamstwa. Ja niestety wątpię. A Wy?" - napisał Maciej Orłoś na Twitterze.

Janusz Kowalski odpowiada Orłosiowi

Na najnowszy wpis Orłosia zdecydował się zareagować wiceminister rolnictwa oraz poseł Suwerennej Polski, Janusz Kowalski
"Niech pan swoich frustracji i odrzucenia przez narodową telewizję nie wylewa na marce Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu.

Niech pan nie dzieli Polaków i nie jątrzy. Niech się pan opamięta i

Reklama

trzyma politykę z dala od KFPP w Opolu. To święto polskiej piosenki!" -

odpisał.

Orłoś nie chce Festiwalu w Opolu. "Władze TVP doprowadziły zasłużoną imprezę do ruiny"

Przypomnijmy, że Maciej Orłoś od momentu ogłoszenia składu tegorocznych koncertów Debiutów i Premier apeluje o odwołanie tegorocznego Festiwalu w Opolu do prezydenta miasta Arkadiusza Wiśniewskiego.

"Skład wykonawców na festiwal w Opolu nie wygląda imponująco. Trudno się dziwić - szanujący się artyści nie chcą firmować swoimi nazwiskami imprezy propagandowej stacji. To będzie 60ty Festiwal. Szkoda, że władze doprowadziły TVP do takiej ruiny, że rykoszetem dostaje zasłużona impreza"- pisał w tamtym czasie.

Orłoś przyłączył się tym samym do apelu byłego reżysera koncertów TVP, również tych podczas opolskiego festiwalu, Radosława Kobiałki, który apelował do prezydenta Opola o to, aby tegoroczna edycja się nie odbyła.

"Ponieważ już naprawdę mało kto chce występować na tej imprezie to skład wykonawców jest tak słaby a większość z nich kompletnie nieznana, że TVPiS nawet nie chce przyznać kto ich wybrał a raczej przekupił kusząc nagrodą w wysokości 100 tysięcy złotych. Skład komisji nieznany więc musimy tylko przyjąć, że za tak tragiczny poziom odpowiadają organizatorzy czyli Prezydent Opola i Prezes TVPiS... Co gorsza w 60 rocznicę festiwalu opolskiego taka kompromitacja razi tym bardziej..." - pisał na Facebooku.

"Wciąż masz szansę zachować się przyzwoicie zrywając swój sojusz z TVPiS. Już raz, w 2017 roku, nie zabrakło Ci odwagi by razem z Artystami zaprotestować przeciw czarnym listom i cenzurze w TVPiS i nie wpuściłeś ekip rządowej telewizji do Amfiteatru, na który nie zasługiwali i nie zasługują. A przecież wtedy ta telewizja miała na sumieniu znacznie mniej niż teraz... Arku, nie wystarczy samo nie chodzenie na wywiady do TVPiS kiedy robisz z nimi największą imprezę propagandową w roku. I to w roku wyborczym kiedy władzy szczególnie zależy by takimi wydarzeniami, jak podróbka festiwalu opolskiego właśnie, odurzać wyborców udawaniem, że wszystko jest ok a miasto i Artyści grają tak jak telewizja im zagra... Organizując z nimi festiwal legitymizujesz wszystkie ich działania. Niestety" - czytamy w obszernym wpisie (pisownia oryginalna - przyp. red.).

Festiwal w Opolu odbędzie się w dniach 9 - 11 czerwca.



INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Orłoś | Festiwal w Opolu | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy