Reklama

Fyre Festival: Coraz większe kłopoty organizatorów

Twórcy Fyre Festival mają na głowie kolejne problemy. Oprócz dziesięciu pozwów, które zostały złożone przeciwko nim w sądzie, muszą rozbrajać kolejne medialne bomby. Tym razem w sieci pojawiły się informacje, że organizatorzy nie płacili swoim pracownikom.

Twórcy Fyre Festival mają na głowie kolejne problemy. Oprócz dziesięciu pozwów, które zostały złożone przeciwko nim w sądzie, muszą rozbrajać kolejne medialne bomby. Tym razem w sieci pojawiły się informacje, że organizatorzy nie płacili swoim pracownikom.
Kendall Jenner za promocje Fyre Festival zgarnęła 250 tys. dolarów, wkrótce wraz z innymi celebrytami zostanie pozwana? /Mike Coppola /Getty Images

W 2016 roku przedsiębiorca Billy McFarland i raper Ja Rule ogłosili, że stworzą na Bahamach wspaniały festiwal, który dorównałby Coachelli i innym imprezom utrzymanym na bardzo wysokim poziomie.

Niedługo później podali skład festiwalu, na którym wystąpić mieli m.in. Major Lazer, Rae Sremmurd, Migos, Disclosure Blink 182. Do współpracy przy promocji projektu zatrudnione zostały m.in. celebrytki - Kendall Jenner, Emily Ratajkowski i Bella Hadid.

Najtańsze bilety na festiwal, który miał być rajem na ziemi, kosztowały 1,5 tysiąca dolarów, najdroższe 12 tysięcy.

Reklama

Pod koniec kwietnia 2017 roku, czyli w pierwszy zaplanowany weekend imprezy, okazało się, że impreza jest organizacyjną katastrofą. Uczestnicy festiwalu nie mieli dostępu do wody pitnej, jedzenie było fatalnej jakości, noclegi części przybywających zostały zniszczone przez burze, a nikt z obsługi nie potrafił odnaleźć się w tym chaosie.

Imprezę odwołano, a powrót uczestników do domów również okazał się koszmarem (opóźnione loty, koczowanie na lotniskach przez kilka godzin).

Organizatorzy posypali szybko głowy popiołem, przyznali się do błędów i zapowiedzieli, ze wydarzenie odbędzie się w 2018 roku. Jednak kolejne wypowiedzi Ja Rule i McFarlanda sprawiały, że ich sytuacja w mediach stawała się jeszcze gorsza.

Do sądu zaczęły trafiać natomiast pozwy przeciwko Fyre Festival. Obecnie złożono ich aż 10.

Najwięcej organizatorzy mogą stracić na pozwie zbiorowym, którym opiekuje się prawnik Mark Geragos. Reprezentowani uczestnicy domagają się 100 milionów dolarów odszkodowania za oszustwo i niedotrzymania postanowień umowy.

Organizatorów, agencję PR-ową sprawującą opiekę nad festiwalem i firmę doradczą Mattie Projects na pięć milionów dolarów pozwali natomiast Kenneth i Emily Reel, którzy w swoim wniosku również uznali, że zostali oszukani, a na Bahamy ze względu na odwołane wydarzenie nawet nie dotarli (informacja dotarła do nich w Miami).

Oprócz osób fizycznych festiwal Ja Rule i McFarlanda pozwała też firma EHL Funding, która przed startem imprezy pożyczyła jej twórcom trzy miliony dolarów. W związku z katastrofą organizacyjną do sądu został skierowany pozew, w którym przedsiębiorstwo domaga się zwrotu kwoty wraz z odsetkami.

 Ja Rule i McFarland nie potrafią zapobiec również burzy w mediach, która niszczy całkowicie ich wiarygodność. W połowie maja w sieci pojawiły się informacje, że Major Lazer oraz Migos zostali wcześniej ostrzeżeni, aby trzymali się jak najdalej od Bahamów. Wcześniej podano, że taki komunikat otrzymała również modelka Bella Hadid.

To jednak nie wszystko. Dziennikarze magazynu "Vice" ustalili, że twórcy festiwalu nie płacili swoim pracownikom. Duet Rule-McFarland, na dwa tygodnie przed imprezą, zapowiedział zatrudnionym, że nie dostaną żadnych wypłat w najbliższym czasie, jednak będą zachwyceni, gdy pracownicy zobowiążą się wykonywać swoje obowiązki za darmo.

Amerykańskie media wytykają organizatorom gigantyczną niegospodarność. Jej symbolem stała się współpraca z Kendall Jenner, która za promowanie wydarzenia na Instagramie miała otrzymać 250 tysięcy dolarów.

Influencerzy zostali wymienieni jako współwinni całej farsy w pozwie złożonym przez prawnika Johna Girardiego. W argumentacji możemy przeczytać, że złamano regulacje Federalnej Komisji Handlu dotyczące reklamy. Celebryci, którzy zamieszczali zdjęcia i zachęcali do wzięcia udziału w Fyre Festival, nie informowali, że to reklama, a brali za to pieniądze.

Wydaje się więc kwestią czasu, aż poszczególni celebryci również doczekają się swoich pozwów dotyczących Fyre.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fyre Festival | Ja Rule | Kendall Jenner
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy