Freedom Call: Krok naprzód

Niemiecka powermetalowa formacja Freedom Call na początku czerwca uraczyła fanów melodyjnej odmiany metalu swoją trzecią płytą, zatytułowaną "Eternity", którą w Polsce wydała wytwórnia Mystic. Muzycy są z płyty bardzo zadowoleni i wierzą, iż dzięki niej otworzą się dla nich drzwi do wielkiej kariery.

Freedom Call; Ilker Ersin pierwszy od lewej
Freedom Call; Ilker Ersin pierwszy od lewej 

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z "Eternity" i uważamy ją za kolejny krok naprzód w naszej karierze, jeśli chodzi o muzykę. Mamy nadzieję, że dzięki niej będziemy grać więcej koncertów i pojawimy się na większej liczbie znaczących festiwali. Tym albumem zamknęliśmy rozdział, historię, która rozpoczęła się na "Stairway To Fairyland" i była kontynuowana na "Crystal Empire" - powiedział Ilker Ersin, basista Freedom Call w rozmowie z INTERIA.PL.

"Eternity" jest pierwszą płytą Freedom Call nagraną z nowym gitarzystą Cedrikiem "Cede" Dupontem. Jak zapewnia Ilker Ersin, Jego dojście do zespołu wiele zmieniło.

- Zmieniło się dość sporo jeśli chodzi o pracę w studiu. Chodzi przede wszystkim o granie riffów. Sascha Gerstner, nasz poprzedni gitarzysta, był bardzo dobry technicznie, ale granie partii riffowych w studiu nie było jego mocną stroną. Jako gitarzysta solowy grał wyśmienite solówki, ale z riffami bywało różnie. Słychać to było także na koncertach. Teraz gdy gramy na żywo, Cedric dzieli partie gitary z Chrisem i wszystko wychodzi wspaniale.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas