Film o Kozidrak pod znakiem zapytania. Powodem są warunki gwiazdy
Podczas pandemii Beata Kozidrak zapowiedziała, że powstanie o niej film. Przez dłuższy czas nie pojawiały się wieści na temat produkcji. Okazało się, że prace zostały wstrzymane i "musiałby stać się cud", aby zostały wznowione.
Jeszcze parę lat temu Beata Kozidrak zapowiadała, że powstanie o film zdradzający kulisy jej kariery. Prace nad nim rozpoczęły się w trakcie pandemii, a za jego reżyserię odpowiada Piotr Domalewski, który stworzył, m.in "Cichą Noc" oraz ogromny hit Netflixa "Sexify". Producent Leszek Bodzak wyznał, że będzie to historia pełna emocji.
"Tak, film powstanie. Będę miała dużo fajnych informacji. Niedługo będziecie - mam nadzieję - miło zaskoczeni. To wszystko się tworzy, rodzi, są kolejne, nowe propozycje" - zapowiadała rok temu Kozidrak w rozmowie z Vivą.
Zobacz również:
- Jarocin Festiwal 2025 z pierwszym ogłoszeniem. Kto wystąpi?
- Takiej wersji "Last Christmas" jeszcze nie było. Gwiazdor Eurowizji niczym anioł
- Jak Justyna Steczkowska traktuje swoich pracowników? Jeden z nich zdradził kulisy pracy z gwiazdą
- "The Voice of Poland": Podopieczna Lanberry przerwała milczenie po odpadnięciu z programu
W tamtym czasie gwiazda wyznała także, czego oczekuje od aktorki, która zagra jej osobę. Wówczas rozwiała wątpliwości, jakoby córka Kozidrak miała dostać tę rolę.
"Musi mieć osobowość. Jestem specyficzna, musiałaby wiele razy się ze mną spotkać, zobaczyć koncerty, porozmawiać z ludźmi, z którymi pracuję. Dowiedzieć się, jaka jestem, bo wy do końca tego nie wiecie. Musiałaby kamera za mną chodzić i patrzeć, jak pracuję w studiu, za co jestem odpowiedzialna, jak się irytuję, jak się stresuję i jaka jestem szczęśliwa po koncertach" - zaznaczyła celebrytka.
Wiele osób wyczekiwało wieści, kiedy ukaże się produkcja o życiu wokalistki Bajmu. Okazuje się, że prędko się jej nie doczekamy.
Film o Beacie Kozidrak wstrzymany. "Chciałaby laurki"
Plotek dotarł do informacji, które wskazują na to, że prace nad filmem zostały wstrzymane. Powodem jest sprzeczność wizji producentów i Beaty Kozidrak.
"Musiałby się stać cud, by wznowiono prace, które rozpoczęto cztery lata temu. Powodem jest sama Beata, która chciałaby laurki. Najchętniej pokazywałaby momenty z życia zawodowego, a przecież widz chce ją poznać od tej nieznanej strony, która nie zawsze jest idealna. No i tym sposobem wszystko stoi w martwym punkcie. Bez dobrego scenariusza nikt tego nie nakręci" - wyznała anonimowa osoba wspomnianemu portalowi.
Wygląda na to, że produkcja nie ujrzy światła dziennego przez najbliższe lata, dopóki ekipa filmowa i celebrytka nie znajdą punktu wspólnego.