"Fast" Eddie Clarke nie żyje. Były gitarzysta Motörhead zmarł w wieku 67 lat
W wieku 67 lat zmarł "Fast" Eddie Clarke, gitarzysta grupy Motörhead w latach 1976-1982. Brytyjski muzyk przebywał w szpitalu, gdzie leczył zapalenie płuc. Obecnie nie żyje już żaden członek klasycznego składu tej legendarnej formacji.
Informacja o śmierci "Fast" Eddiego Clarke'a pojawiła się na oficjalnym profilu Motörhead na Facebooku. Wcześniej podał ją Ted Carroll z Chiswick Records, który dowiedział się o tym od Douga Smitha.
"Właśnie się dowiedziałem, że Fast Eddie Clarke odszedł. To szok. Będzie zapamiętany za swoje ikoniczne riffy. Był prawdziwym rockandrollowcem. RIP Eddie" - powiedział Phil Campbell, ostatni gitarzysta Motörhead (występował w tej grupie w latach 1984-2015).
Do legendarnej brytyjskiej formacji Clarke trafił w 1976 r. Z Lemmym (wokal, bas) poznał go ówczesny perkusista, Phil "Philty Animal" Taylor.
Ta trójka to najsłynniejszy skład Motörhead odpowiedzialny za takie klasyki, jak "Motörhead" (1977), "Overkill" (1979), "Bomber" (1979), "Ace of Spades" (1980), "No Sleep 'till Hammersmith" (1981) i "Iron Fist" (1982).
Nie żyje już żaden z nich - w listopadzie 2015 r. zmarł Phil Taylor, a niewiele ponad miesiąc później odszedł Lemmy.
Po rozstaniu z Motörhead (1982) gitarzysta założył grupę Fastway z Pete'em Wayem, byłym basistą UFO. Ten drugi jednak szybko otrzymał ofertę współpracy od Ozzy'ego Osbourne'a. Dorobek Fastway to w sumie siedem płyt nagranych przez różne składy, a jedynym stałym muzykiem był właśnie Eddie Clarke.
W 2014 r. wydał solowy bluesowy album "Make My Day - Back To Blues", przy którym pomagał mu Bill Sharpe, klawiszowiec Shakatak.
W listopadzie 2014 r. w Birmingham na scenie pojawił się klasyczny skład Motörhead - Clarke zagrał w "Ace of Spades". Wyglądający już na schorowanego Phil Taylor tylko przywitał się z fanami i zszedł za kulisy.