Fani są zdruzgotani po odwołanych koncertach Taylor Swift. "Czekałam 15 lat"
Zaplanowane w Wiedniu trzy koncerty Taylor Swift zostały odwołane z powodu zagrożenia terrorystycznego. 8 sierpnia ujawniono szczegóły planowanego ataku. Fani są rozgoryczeni całym zajściem, bowiem wielu z nich czekało długie lata na jej występ, a niektórzy wydali tysiące na podróż.
W ten weekend Taylor Swift miała zagrać trzy koncerty w Wiedniu, które zostały odwołane 7 sierpnia ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa.
"Ze względu na potwierdzenie przez urzędników rządowych planowanego ataku terrorystycznego na stadionie Ernst Happel, nie mamy innego wyjścia, jak odwołać trzy zaplanowane koncerty ze względów bezpieczeństwa" - napisano w oświadczeniu.
Jednocześnie poinformowano, że zwrot za bilety odbędzie się w ciągu następnych 10 dni roboczych od wspomnianego ogłoszenia.
Aresztowano 19-latka, który planował niebezpieczną akcję, mogącą zagrozić życiu wielu ludzi, po czym zamierzał odebrać sobie życie. Zatrzymano również 17-latka, będącego ze stałym kontakcie z pierwszym mężczyzną, a także 15-latka, jednak o nim nie ujawniono więcej szczegółów.
"Taylor jest tym zdruzgotana. Jest zdruzgotana z powodu fanów, którzy od lat czekają, by ją zobaczyć. Ale myśl o tym, co mogłoby się stać, gdyby koncerty były celem ataku terrorystycznego, jest przerażająca, a ona nigdy nie ryzykowałaby bezpieczeństwa swoich fanów. Pamięć o tym, co wydarzyło się na koncercie Ariany Grande w Manchesterze, jest wciąż bardzo żywa w umysłach wszystkich. Powiedziała jednak swojemu zespołowi, że chce spróbować wrócić do Wiednia tak szybko, jak to możliwe w przyszłości. Jest bardzo świadoma tego, jak rozczarowani są jej fani w Austrii" - przekazała anonimowa osoba z otoczenia artystki, cytowana przez portal "Mirror".
Gwiazda przyznała, że jednym z jej największych obaw jest powtórzenie tragicznych wydarzeń z koncertu Ariany Grande w Manchesterze w 2017 roku, kiedy to doszło do zamachu, w wyniku którego zginęły 22 osoby, a setki zostały ranne. Wśród ofiar była także para Polaków.
"Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co ona [Taylor Swift - przyp. Red] musi przeżywać. Strach w niej, jej rodzinie, ekipie koncertowej" - pisze użytkownik TikToka.
Tym razem Swift nie może liczyć na wsparcie swojego chłopaka Travisa Kelce, który wyjechał na obóz treningowy do Stanów Zjednoczonych. Gdy dowiedział się o dramatycznych planach młodych mężczyzn, przerażony poinformował o tym ukochaną. Warto wspomnieć, że wcześniej towarzyszył jej na kilkudziesięciu koncertach w ramach "The Eras Tour".
Rozpacz i strach. Jak reagują fani Taylor Swift po odwołaniu koncertów?
Do sprawy odniosła się influencerka Angelika Mucha, znana również jako Littlemooonster96. Okazuje się, że miała się pojawić na jednym z wiedeńskich występów.
"Nie chcę nawet myśleć o tym, że dosłownie dwa dni temu szukałam biletów na ten koncert i biletów do Wiednia, myśląc, że zrobię sobie spontaniczny wyjazd. Żyjemy w chorych i przykrych czasach. Brak mi słów na to wszystko" — napisała na InstaStory.
Fani są rozczarowani takim obrotem spraw. Wielu z nich wydało tysiące funduszy na podróż, często dojeżdżając z innych krajów. W dniu zaplanowanego pierwszego koncertu spotkali się pod "drzewem bransoletek przyjaźni", aby między sobą się nimi powymieniać (jest to tradycja wśród słuchaczy Swift). Wieczorem natomiast wielki zrozpaczony tłum zgromadził się na ulicy Corneliusgasse, która nazywa się tak samo jak utwór Swift "Cornelia Street". Wspólnie śpiewano piosenki gwiazdy, m.in. "But Daddy I Love Him", wykonywano rozmaite układy taneczne, a kilka par zdecydowało się sobie oświadczyć.
"Nie mogę uwierzyć, że koncert, na który czekałam przez ponad 10 lat, się nie odbędzie. Nie sądzę, że kiedykolwiek się po tym pozbieram" - pisze jedna z fanek w internecie.
Zobacz również:
Mimo ogromnego smutku, niedoszli uczestnicy rozumieją powagę sytuacji: "Szczerze, choć jestem smutny z tego powodu, wolałbym, żeby wszyscy Swifties, Taylor i ja, byli bezpieczni. Świat jest przerażającym miejscem", "Wolę nie iść na koncert niż potencjalnie w nim ucierpieć".
Fani nie rozumieją, dlaczego ktokolwiek mógłby się zdecydować na zrobienie tak ogromnej tragedii na wydarzeniu pełnym radości.
"Nawet nie wiem, co powiedzieć. Czekałam 13 lat na ten moment, a dwóch mężczyzn musiało go po prostu zrujnować dla tysięcy z nas" - napisała fanka na platformie X.
"Ile czekałam na koncert Taylor? Na pewno nie rok. Jasne, rok temu ogłoszono pierwszy polski event Swift. Ja czekam 15 lat. Od premiery 'Love story'. Na pierwszym wielkim koncercie byłam w wieku 16 lat. Zawsze się bałam. Ludzie są nieprzewidywalni" - wyznaje inna fanka, podkreślając, że tragedia z Manchesteru odcisnęła na niej piętno. Od tego czasu zaczęła bardziej uważać na koncertach i nie wchodzi w tłum sama.
Na TikToku można zobaczyć nagrania rozgoryczonych fanów, którzy przygotowywali różnego rodzaju stylizacje, fanarty oraz bransoletki na koncert.
Co zrobić z niewykorzystanym biletem? Wiedeń zaprasza na darmowe atrakcje
W związku z odwołaniem mnóstwo lokali przygotowało specjalne akcje w ramach darmowej rekompensaty po niewykorzystanym bilecie, m.in. wejście do wiedeńskich muzeów (Wiedeński Dom Mozarta, Haus der Musik, KunstHausWien) czy napoje w motywie Taylor Swift w The Golden Harp Vienna. Co ciekawe, Swarovski zaprosił posiadaczy wejściówek na "kryształową niespodziankę", a nagranie z sieci ogromnej kolejki czekającej na odbiór prezentu robi spore wrażenie. O tych i wielu innych atrakcjach poinformował profil miasta na mediach społecznościowych.