Reklama

Eurowizja 2022: Jest oświadczenie TVP w sprawie zarzutów o stronnicze głosy

Jak podaje portal Eurowizja.org, Telewizja Polska wystosowała oświadczenie w sprawie manipulacji przy głosowaniu, jakich mieli się dopuścić m.in. członkowie polskiego jury. TVP stanowczo zaprzecza zarzutom, zachęca także Europejską Unię Nadawców o uproszczenie systemu głosowania.

Jak podaje portal Eurowizja.org, Telewizja Polska wystosowała oświadczenie w sprawie manipulacji przy głosowaniu, jakich mieli się dopuścić m.in. członkowie polskiego jury. TVP stanowczo zaprzecza zarzutom, zachęca także Europejską Unię Nadawców o uproszczenie systemu głosowania.
Jacek Kurski sprawuje funkcję prezesa Telewizji Polskiej /Pawel Wodzynski /East News

Podczas Eurowizji każdy kraj przekazuje zarówno wyniki głosowania jurorów, jak i rezultaty telewidzów. To właśnie połączone głosy dają ostateczne wyniki konkursu.

Jeszcze w trakcie finału tegorocznej Eurowizji, który odbywał się w Turynie, Europejska Unia Nadawców poinformowała, że w sześciu krajach wykryto nieprawidłowości dotyczące głosowania jurorów.  Nieuczciwych praktyk dopuścić miały się: Azerbejdżan, Gruzja, Czarnogóra, San Marino, Rumunia oraz Polska.

Manipulacje przy głosowaniu wykryto po próbie jurorskiej drugiego półfinału. Po wykryciu nieprawidłowości EBU wdrożyła procedurę awaryjną, która polegała na przekazaniu głosów zastępczych - generowanych przez algorytm w oparciu o wyniki głosowań jurorów innych krajów w regionie.

Reklama

Polskie jury zostało zdyskwalifikowane, a procedura zastępcza została wdrożona również podczas finału. Z tego względu Europejska Unia Nadawców nie ujawniła zdyskwalifikowanych składów jurorskich. Wystosowała jedynie lakoniczny komunikat, w którym zaznaczono, że EBU ma prawo usunąć głosy, jeśli uzna, że doszło do manipulacji.

Skandal na Eurowizji - oskarżone kraje komentują

Milczenie EBU i lakonicznie komunikaty doprowadziły do reakcji ze strony krajów, które oskarżono o manipulacje. Gruzini niemal natychmiast zapowiedzieli wyjaśnienie sprawy. Dodano również, że w finale - wbrew temu, co pojawiło się na ekranie widzów - tamtejsze jury miało dać Ukrainie (posłuchaj!) 12 punktów, a nie jak wskazywałyby algorytmy 6 punktów.

Komentarz do sprawy wystosowała również rumuńska telewizja TVR, której przedstawiciele nie kryją oburzenia działaniem EBU. Jednocześnie zaznaczono, że głosowanie miało przebiec zgodnie z zasadami, a nad wszystkim czuwał notariusz.

W podobnym tonie - zaznaczając, że wszystko przebiegało zgodnie z regulaminem - wypowiadają się też przedstawiciele czarnogórskiego (RTCG) i azerskiego nadawcy. Azerowie ujawnili nawet skład swojego jury.  

Jak podaje portal Eurowizja.org, właśnie pojawiło się oświadczenie Telewizji Polskiej.

Oświadczenie TVP

Eurowizja.org opublikowała oświadczenie Telewizji Polskiej w tej sprawie. W komunikacie TVP zaprzecza doniesieniom.

"Telewizja Polska kategorycznie odrzuca wszelkie zarzuty formułowane pod adresem polskich jurorów jako bezpodstawne i niedorzeczne. Głosowali oni wyłącznie wg swoich odczuć oraz własnego uznania, nie biorąc pod uwagę jakiegokolwiek algorytmu, nawet algorytmu EBUOceniając najwyżej Ukrainę, dali wyraz swojej niezależności oraz braku jakiegokolwiek związku pomiędzy ich notami a głosami oddanymi przez inne państwa na Polskę" - czytamy w oświadczeniu.

Telewizja Polska zauważa także, że system głosowania jest dość skomplikowany, co może prowadzić do pewnych pomyłek. Sugeruje EBU poprawę tego.

"W najbliższych dniach Telewizja Polska będzie wyjaśniała zaistniałą sytuację z przedstawicielami Europejskiej Unii Nadawców, będącej organizatorem konkursu eurowizji. Zostanie im przekazany protest TVP oraz żądanie poprawy transparentności głosowań i sposobu przyznawania punktów, tak by w przyszłości uniknąć niepotrzebnego zamieszania, do jakiego doszło w tym roku" - napisano.

Przy okazji poznaliśmy skład polskiego jury, w który zasiadły postaci związane z polską sceną muzyczną lub z TVP: piosenkarki Krystyna Giżowska, Dagmara Jaworska, Aleksandra Szwed, Andrzej Jaworski oraz Mikołaj Gąsiewski.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Eurowizja 2022 | TVP | Kalush Orchestra | Krystian Ochman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy