Enrique Iglesias wciąż nie odzyskał czucia w palcu ręki
Enrique Iglesias stracił czucie w palcu ręki po tym, jak podczas swojego koncertu w Meksyku, w zeszłym roku, próbował złapać dron robiący zdjęcia publiczności.
Przypomnijmy, że do przykrego w skutkach zdarzenia doszło w trakcie koncertu Enrique Iglesiasa w meksykańskiej Tijuanie, w maju 2015 roku. Gwiazdor chciał złapać latający dron, ale skończyło się na przecięciu palców ręki.
Zobacz również:
Po tym wszystkim Iglesias nie posłuchał rad swoich współpracowników i kontynuował śpiewanie, a swoją krwią namalował na koszulce serce.
Jak się później okazało, jego obrażenia były bardziej poważne. Lekarze zdiagnozowali złamanie, a gwiazdor przeszedł operację rekonstrukcji palców.
Ponad rok od wypadku, Iglesias opowiedział w wywiadzie w hiszpańskim programie telewizyjnym "Primer Impacto", że wciąż ponosi skutki tego, co się wydarzyło.
"Szczerze, wciąż nic nie czuję w tym palcu - mówił wokalista i dodał - Nie czuję nic od paznokcia i powyżej".
W rozmowie Iglesias wspominał moment wypadku w Meksyku.
"Będąc z wami szczery, z całą tą adrenaliną, nie czułem za dużo. Byłem naprawdę zaskoczony ilością krwi, którą traciłem. Trochę się wstydziłem i było mi głupio przed fanami, zwłaszcza przed grupą, która stała naprzeciwko mnie" - opowiadał hiszpański gwiazdor.
"Za każdym razem, jak poruszyłem ręką, można było zobaczyć wszędzie krew. I w tamtym momencie nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak było to poważne, ponieważ nie czułem bólu. Ból poczułem po operacji. Naprawdę, to co zrobiłem było wielką głupotą" - wyznał na koniec Iglesias.