Reklama

Elżbieta Dmoch kończy 70 lat. Co robi dzisiaj gwiazda Dwa Plus Jeden?

Ze swoim mężem Elżbieta Dmoch stworzyła legendarny zespół Dwa Plus Jeden, z którym zdobyła wiele sukcesów. Dziś jej życie nie jest usłane różami, chociaż jak sama mówi, nie narzeka.

Ze swoim mężem Elżbieta Dmoch stworzyła legendarny zespół Dwa Plus Jeden, z którym zdobyła wiele sukcesów. Dziś jej życie nie jest usłane różami, chociaż jak sama mówi, nie narzeka.
Elżbieta Dmoch skończyła 70 lat /Jerzy Michalski /Agencja FORUM

Elżbieta Dmoch od najmłodszych lat brała lekcje śpiewu. Uczyła się równolegle w liceum ogólnokształcącym i szkole muzycznej. Ba, występowała w półamatorskim zespole Nieznajomi, który grał muzykę rockową.

Pod koniec lat 60. Dmoch dołączyła do założonej przez Janusza Kruka bigbitowej grupy Warszawskie Kuranty - występowała tam jako wokalistka i flecistka. Starszy od niej o pięć lat Kruk był już żonaty (miał też córkę Lilianę), ale szybko zakochał się w 17-letniej Eli.

Po rozpadzie Kurantów wciąż współpracowali razem. Wkrótce dołączył do nich gitarzysta Andrzej Rybiński, z którym stworzyli nowy zespół Dwa Plus Jeden. Po kilku miesiącach trio wystąpiło na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu zdobywając nagrodę za napisaną przez kompozytorkę Katarzynę Gärtner piosenkę "Nie zmogła go kula" (sprawdź!). Krótko potem odszedł Rybiński (założył grupę Andrzej i Eliza), a jego miejsce zajął Andrzej Krzysztofik.

Reklama

Dwa Plus Jeden - wielka miłość i wielka sława

W 1973 para, po rozwodzie Kruka, stała się małżeństwem.

"Był cudownie szalony. Jak mógł, wymykał się z domu. Ale jemu była potrzebna dyscyplina, zwłaszcza w pracy. Byli udanym małżeństwem. Dopełniali się. l w życiu, i na scenie. Ela go stymulowała do pracy. Była osobą bardzo ambitną" - wspominał w "Angorze" Marek Dutkiewicz, autor tekstów do wielu przebojów Dwa Plus Jeden.

Wkrótce pojawiły się coraz większe sukcesy - na debiutanckiej płycie "Nowy wspaniały świat" (sprawdź tytułową piosenkę!) znalazły się przeboje "Chodź, pomaluj świat", "Czerwone słoneczko" (zobacz!), "Wstawaj, szkoda dnia" (posłuchaj!) i "Hej, dogonię lato" (posłuchaj!).

W drugiej połowie lat 70. (Krzysztofika zastąpił Cezary Szlązak) grupa coraz częściej koncertowała poza Polską - trio odwiedziło m.in. Stany Zjednoczone, Szkocję, Francję, Niemcy Zachodnie, a także kraje obozu socjalistycznego: Związek Radziecki, Czechosłowację, NRD i egzotyczną Kubę, gdzie wydało singel z piosenkami "Margarita" (posłuchaj!) i "La Habana mi amor" (hiszpańskojęzyczna wersja przeboju "California mon amour"). Karierę międzynarodową wspierały nagrane na potrzeby zagranicznego rynku albumy "Easy Come, Easy Go" i "Warsaw Nights", ale wyjazdy ukróciło wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r.

Małżeństwo rozpadło się przez niewierność Janusza Kruka (rozwód wzięli w 1989 r.). Byli małżonkowie utrzymywali przyjacielskie stosunki. Zdaniem niektórych Dmoch cały czas wierzyła, że Kruk do niej wróci.

18 czerwca 1992 r. Janusz Kruk niespodziewanie zmarł na zawał serca w wieku 45 lat. Elżbieta Dmoch bardzo przeżyła śmierć byłego męża, na lata wycofując się z życia publicznego i artystycznego. 

"Z Elą jest utrudniony kontakt. Straciła kontakt z rzeczywistością" - mówił w "Super Expressie" Rybiński.

Wokalistka wycofała się z życia medialnego. Brała udział w krótkiej reaktywacji 2+1 na przełomie 1998 i 1999 roku, a jej ostatni występ sceniczny odbył się 15 czerwca 2002 roku w Łomży, gdzie wraz z młodymi członkami zespołu PopArt wykonała największe przeboje ze swojego repertuaru.

"To zamknięty rozdział"

Elżbieta Dmoch nigdy nie pogodziła się ze śmiercią męża. Początkowo zaszyła się w swoim warszawskim mieszkaniu, kiedy jednak skończyły się jej oszczędności, musiała przenieść się na wieś, do Gładkowa koło Tarczyna. Niestety dom ten był w fatalnym stanie, bez bieżącej wody. W 2005 roku tematem zaczyna interesować się telewizja, dzięki czemu przyjaciele Dmoch dowiadują się o tym, w jakich warunkach musi żyć i chcą pomóc wokalistce. Ta jednak odmawia wsparcia.

Niedługo później Elżbieta wprowadza się do swojej matki. Niestety, ta zmarła w październiku 2006 roku. Wcześniej przepisała na córkę swoje mieszkanie i zameldowała w nim córkę. Po odejściu matki, Dmoch trafia do szpitala psychiatrycznego z objawami załamania nerwowego. Miała podjąć wtedy próby samobójcze.

Obecnie żyje w mieszkaniu po matce. Bez luksusów, dość skromnie.

"Jest dobrze, jak jest. Nie lubię się użalać" - powiedziała w 2019 dziennikarzom "Faktu". 

Oprócz tej krótkiej rozmowy nie udziela wywiadów. Odcięła się od dawnych przyjaciół i innych członków Dwa plus Jeden. Według Cezarego Szlązaka (muzyk zmarł w sierpniu 2019 r.) przyjmuje skromną emeryturę oraz tantiemy, dzięki czemu na za co żyć.

"Nigdy nie wrócę do śpiewania. To zamknięty rozdział. Straciłam miłość do muzyki i ludziom nic do tego" - oświadczyła Elżbieta Dmoch.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Dmoch | Dwa Plus Jeden
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy