Eurowizja 2025: Tak Justyna Steczkowska wypadła na turkusowym dywanie. Nie można było od niej oderwać wzroku
W Bazylei trwa uroczyste otwarcie 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. Justyna Steczkowska ze swoimi tancerzami przeszła już po turkusowym dywanie. Miała okazję też zamienić kilka słów z prowadzącymi wydarzenie. Jak wypadła nasza wokalistka?

Jak już informowaliśmy, pierwszy półfinał Eurowizji 2025 odbędzie się we wtorek - Justyna Steczkowska z piosenką "Gaja" na scenie pojawi się już jako druga z kolei.
Nasza reprezentantka, ubrana w obcisłą czerwoną suknię, wraz z czwórką tancerzy pojawiła się już na turkusowym dywanie, gdzie uczestników witali kanclerz kantonu i burmistrz. Potem przejechali ulicami szwajcarskiego miasta w zabytkowych tramwajach do Messe Basel, czyli Wioski Eurowizyjnej. Tam czekali na nich widownia i wielka scena.
Eurowizja w Bazylei: Tak Justyna Steczkowska zaprezentowała się na turkusowym dywanie
Podczas krótkiej rozmowy Justyna Steczkowska - nazywana "matką Eurowizji", ze względu na fakt, że w tym roku jest najstarszą uczestniczką i że wraca na konkurs po 30 latach przerwy - została zapytana o swój wiek i tajemnicę formy. Sama żartem w mediach społecznościowych przekazała, że ma 152 lata, ale wygląda na 52.

Już w wiosce eurowizyjnej Polka wytłumaczyła, że formę zapewniają jej słowiańskie agmy z piosenki "Gaja", które wykrzyczała do publiczności, budząc furorę.
Mowa o fragmencie "Zargo / Raga / Urra / Gara / Jarga / Jarun / Era / Czarodoro" - to słowiańskie słowa mocy. Sama Steczkowska utwór "Gaja" nazywa "manifestem osobistej mocy i transcendencji". Jak tłumaczy wokalistka, tytułowa postać jest symbolem boskości, siły i miłości. W mitologii greckiej Gaja to Matka Ziemia, której płacz ma moc transformacji świata.