Reklama

Edyta Bartosiewicz wyznaje, dlaczego nie śpiewa piosenki Krawczyka

Edyta Bartosiewicz to posiadaczka naprawdę wyjątkowego głosu. Na początku lat dwutysięcznych ukazał się singel Krzysztofa Krawczyka, w którym gościnnie zaśpiewała. "Trudno tak..." było ogromnym przebojem. W rozmowie z Plejadą wokalistka wyznała, dlaczego nie zdecydowała się dotąd zagrać go na własnym koncercie.

Edyta Bartosiewicz to posiadaczka naprawdę wyjątkowego głosu. Na początku lat dwutysięcznych ukazał się singel Krzysztofa Krawczyka, w którym gościnnie zaśpiewała. "Trudno tak..." było ogromnym przebojem. W rozmowie z Plejadą wokalistka wyznała, dlaczego nie zdecydowała się dotąd zagrać go na własnym koncercie.
Edyta Bartosiewicz na scenie, 14.11.2021 roku /Andrzej Wasilkiewicz /East News

Wokalistka jest obecna na scenie od ponad trzydziestu lat. W tym roku okrągłą, 30. rocznicę będzie mieć jej debiutancki album "Love". Między innymi temu poświęcony jest jej niedawny wywiad dla Plejady. Edyta Bartosiewicz wyznała, że jest za nią wiele trudnych doświadczeń. "Musiałam je przyjąć, jakoś się z nimi uporać, a na końcu pogodzić. Pewne rzeczy w moim życiu już nigdy nie będą takie same" - mówi. Zaznacza też, że nie chciałaby wracać do tego, co było, a największą radość daje jej życie bez presji.

Fragment rozmowy poświęcono też słynnej piosence "Trudno tak..." z Krzysztofem Krawczykiem, która w 2004 roku nie schodziła z list przebojów. Wokalistka opowiedziała o kulisach stworzenia piosenki. "Gdy tylko dostałam propozycję zaśpiewania z Krzysztofem tej piosenki i usłyszałam jej serbskie demo, od razu wiedziałam, że chcę to zrobić. Mimo że wówczas wydawało się to wręcz surrealne. Od początku czułam potencjał drzemiący w tym numerze" - wyznaje Bartosiewicz.

W czerwcu 2021 roku w Opolu odbył się koncert upamiętniający Krzysztofa Krawczyka - wówczas piosenkę wykonała Edyta Górniak. Jej wersja piosenki nie spodobała się jednak miłośnikom przeboju. Bartosiewicz wyjaśniła, dlaczego nie pojawiła się na koncercie. "Myślę, że towarzyszyło temu zbyt dużo niezdrowego zamieszania. Nie chciałam być jego częścią, ale jak najbardziej jestem otwarta na wykonanie tego numeru w przyszłości, gdy emocje już opadną. To jest piękna piosenka i Krzyśkowi absolutnie się to należy. To był fajny facet. Wierzę, że przyjdzie jeszcze na to czas" - mówi wokalistka w rozmowie z Plejadą.

Reklama

Tekst do piosenki "Trudno tak" w serwisie Tekściory.pl.

Na początku grudnia Edyta Bartosiewicz zagrała koncert w warszawskiej Stodole, a podczas piosenki z debiutanckiej płyty dołączyli do niej muzycy z dawnego zespołu, Holloee Poloy. "Zagraliśmy razem jeden numer - 'Could die in your eyes'. Stojąc na scenie, czułam, jakbym wsiadła w jakiś wehikuł czasu i cofnęła się o te 30 lat" - stwierdziła autorka przeboju "Tatuaż". Dlaczego więc w jej koncertowej setliście brakuje hitu nagranego z Krawczykiem? Okazuje się, że choć gwiazda uważa, że piosenka jest świetna, to powstała jako "numer Krzysztofa". Nie wyklucza jednak, że w przyszłości może pojawić się na którymś z koncertów. "Ja byłam gościem Krzyśka. Miałam przyjemność też napisać tekst refrenu i współprodukować cały numer z Bogdanem Kondrackim. (...) Choć można by było ją pewnie zaaranżować tak, by pasowała do mojego obecnego programu" - mówi.

Okazuje się, że wokalistka zastanawiała się, czy nie wzbogacić swoich koncertów utworem "Trudno tak...", ale zrezygnowała z tego pomysłu. Gwiazda nie ukrywa, że dla publiczności byłaby to z pewnością piękna niespodzianka. "Myślę, że prędzej wrócę do piosenki 'Egoiści', którą nagrałam w 2000 r. do filmu Mariusza Trelińskiego pod tym samym tytułem" - rozważa piosenkarka.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Bartosiewicz | Krzysztof Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy