Ed Sheeran przed sądem w kolejnym procesie o plagiat
Tym razem chodzi pozew, według którego przebój "Thinking Out Loud" jest kopią piosenki "Let's Get It On" kultowego amerykańskiego piosenkarza soulowego Marvina Gaye'a. Zdaniem ekspertów Ed Sheeran nie powinien być zbyt pewien wygranej.
Czy brytyjski gwiazdor muzyki pop jest tak genialny, że szóstym zmysłem wyczuwa trendy na rynku muzycznym? Dość przypomnieć, że pół roku temu brytyjski sąd oczyścił go z zarzutów skopiowania fragmentów przeboju "Shape Of You" z piosenki "Oh Why", nagranej przez Sama Chokriego, znanego szerzej jako Sami Switch (sprawdź).
Według wcześniejszych doniesień dziennika "The Sun" Switch miał przekazać sądowi informacje o innych osobach i zespołach, od których rudowłosy gwiazdor miał jakoby zapożyczać elementy swoich kompozycji, a ten podał cztery przypadki, w których Sheeran i jego współpracownicy borykali się z podobnymi zarzutami - przy czym jeden z takich przypadków zakończył się ugodą (chodzi o piosenkę "Photograph", która miała zawierać kopię piosenki "Amazing", wykonywanej przez zwycięzcę programu "X Factor UK" - Matta Cardle - przyp. red.).
Ed Sheeran przegra sprawę?
Teraz piosenkarzowi może być trudniej, bo kolejny proces toczy się w USA. Jak informuje serwis BBC News, roszczenie do utworu "Thinking Out Loud" (piosenka ta otrzymała Grammy Awards w 2016 roku, przyp. red.) zostało pierwotnie złożone w 2018 roku przez bankiera inwestycyjnego Davida Pullmana i firmę o nazwie Structured Asset Sales, która nabyła prawa do utworu od współpracownika Marvina Gaye'a - Eda Townsenda.
Pozywający stwierdzili, że Sheeran i jego współpracowniczka Amy Wadge "skopiowali i wykorzystali, bez upoważnienia kluczowe elementy przeboju Gaye'a, w tym m.in.: melodię, rytmy, harmonię, perkusję, linię basu, chór wspierający, tempo. W ramach zadośćuczynienia, domagają się do Sheerana 100 mln dolarów.
W czwartek amerykański sędzia okręgowy Louis Stanton, powołując się na sprzeczne oświadczenia ekspertów muzycznych, zarządził przeprowadzenie procesu cywilnego. Jak podkreśla BBC News, nie jest to dobra wiadomość dla Eda Sheerana, ponieważ "prawnicy zajmujący się prawami autorskimi często argumentowali, że ławy przysięgłych mają trudności ze zrozumieniem złożoności prawa autorskiego i tego, dlaczego powierzchowne podobieństwa między dwiema piosenkami niekoniecznie są dowodem plagiatu".
Piosenki porównano w nagraniu poniżej. Rzeczywiście są aż tak podobne?