Dziś pochowano Krzysztofa Rutkowskiego (Tarzan Boy). Legenda disco polo miała 56 lat
W poniedziałek (27 lutego) pożegnano Krzysztofa Rutkowskiego, lidera discopolowej grupy Tarzan Boy.
Krzysztof Rutkowski zmarł 23 lutego w wieku 56 lat. W grudniu 2016 roku podano do wiadomości publicznej, że twórca hitów disco polo "Tarzan Boy", "Kaligula" i "Promienie" walczy z rakiem - śluzakiem otrzewnej. Nowotwór został wykryty podczas operacji przepukliny.
Pogrzeb wokalisty zespołu Tarzan Boy odbył się w poniedziałek 27 lutego na cmentarzu przy ul. Piotra Skargi w Zgierzu.
Grupa, której liderem był Rutkowski, odniosła ogromny sukces w latach 90. Debiutancka płyta zespołu - "Kaligula" - pokryła się złotem. Drugi album formacji "Moje sny" ukazał się rok później i także cieszył się sporą popularnością.
Po odniesionym sukcesie Tarzan Boy zniknął ze sceny. Do reaktywacji, już jako jednoosobowego projektu, doszło w 2008 roku. Wtedy to Rutkowski wrócił do koncertowania i nagrywania nowych utworów.
Muzyk, mimo ogromnej popularności w latach 90., nie dorobił się majątku. Wokalista twierdził, że został oszukany przez firmę fonograficzną i nie otrzymał pieniędzy za sprzedaż swoich płyt i kaset.
"Jestem jedynym wykonawcą disco polo, który nie zarobił pieniędzy. Majątku się nie dorobiłem, nie mam własnego domu. Zostałem z ręką w nocniku" - powiedział Krzysztof Rutkowski w programie "Dezerterzy" Łukasza Orbitowskiego w TVP Kultura.
Wokalista disco polo imał się również innych zawodów. Był m.in. kierowcą ciężarówki oraz pracownikiem łódzkiego MPK.
Rutkowskiemu w trudnych chwilach pomagali przyjaciele i inni muzycy disco polo. Zorganizowano m.in. specjalne koncerty, na których zbierano pieniądze na terapię Rutkowskiego. Te odbyły się 7 i 27 stycznia. Na drugim pojawił się sam wokalista, który podziękował za wsparcie oraz zaśpiewał swoje przeboje.
Pod koniec stycznia tego roku wokalista przeszedł pierwszą chemię. "Masakrycznie się czuję. Rozlatuje się, nie jem, nie piję. Koszmar życia" - mówił serwisowi Fakt24 popularny Tarzan Boy.
"Odszedł nasz kolega, przyjaciel i człowiek o mega talencie. Dziękuję Krzysiu że mogłem na twoich utworach się wychować, zagraliśmy wiele koncertów i takiego cię zapamiętam zawsze uśmiechniętego, spoczywaj w pokoju" - napisał po śmierci Rutkowskiego Krystian Pudzianowski z grupy Pudzian Band.
Krzysztof Rutkowski zostawił żonę i dwóch synów.