Czas wielkich powrotów! The Smiths następni w kolejce?

Paulina Gandor

Oprac.: Paulina Gandor

Świat od kilku dni żyje niespodziewaną reaktywacją grupy Oasis. Jak się jednak okazuje, nie są to jedyna brytyjska grupa, która ma szansę powrócić na scenę. Muzycy z The Smiths komentują pogłoski.

Morrissey
Morrissey Jim Dyson/WireImageGetty Images

Powrót kolejnej brytyjskiej legendy. Czy to jest możliwe?

W zjednoczenie Oasis nikt nie wierzył. Bracia Gallagher wielokrotnie podkreślali, że już więcej nie staną razem na jednej scenie, a jednak - cuda się zdarzają. Skoro już do tego doszło, fani zaczęli spekulować o powrocie innej cenionej grupy z Wielkiej Brytanii. Chodzi o działający w latach 1982-1987 zespół The Smiths.

Z postu na oficjalnej stronie Morrisseya, byłego wokalisty formacji, możemy dowiedzieć się, że powrót muzyków był możliwy:

"W czerwcu 2024 roku AEG Entertainment Group złożyło lukratywną ofertę zarówno Morrisseyowi jak i Marrowi na światową trasę koncertową The Smiths w 2025 roku. Morrissey się na nią zgodził, Marr ją zignorował".

Fani marzą o powrocie The Smiths. Dosadna odpowiedź Marra

Johnny Marr, były gitarzysta i kompozytor grupy The Smiths, został wywołany do tablicy. Jeden z fanów na platformie X przyznał we wpisie, że skoro Oasis było w stanie ponownie się zjednoczyć, to grupa The Smiths tym bardziej powinna. Marr zamieścił jednak odpowiedź, która nie pozostawia wątpliwości.

Pod wpisem pojawiło się zdjęcie brytyjskiego polityka, Nigela Farage'a, które było przytykiem w stronę Morrisseya i jego podejścia do świata. Przeszkodą, stojącą na drodze do reaktywacji, okazują się znaczące różnice w poglądach muzyków. Jak widać, na ten moment są one nie do pokonania.

Mery Spolsky: "Nigdy nie byłam modelką"Łukasz SmardzewskiINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas