Reklama

Cypress Hill: DJ Muggs solo

DJ Muggs, jeden z członków legendarnej amerykańskiej hiphopowej grupy Cypress Hill, przygotowuje się do wypuszczenia na rynek swojego solowego wydawnictwa. Na płycie, której premiera planowana jest na wiosnę, znajdzie się podobno mieszanka różnorodnych nagrań, niemniej całość ma brzmieć jednorodnie i, wbrew oczekiwaniom, rockowo.

Cypress Hill to legenda hip-hopu. Muzyka grupy inspirowała zarówno muzyków z Wu Tang Clan, jak i twórców angielskiego trip-hopu. DJ Muggs, jeden z członków zespołu, przygotowuje się właśnie do wydania albumu solowego. Fani, którzy spodziewają się kolejnego hip-hopowego wydawnictwa, najwidoczniej nie doceniają możliwości muzyka.

"To będzie album rockowy. Znajdzie się na nim sporo elektroniki, hip-hopu, brzmień ambientowych, wmiksuję pewnie także nieco elementów dubowych. Ale mimo wszystko płytę przyporządkowałbym do kategorii rockowej. Jestem ogromnym fanem Pink Floyd i na tym albumie zdecydowanie będzie to słychać" - mówi DJ Muggs.

Reklama

"Cały numer polega na tym, żeby powstał album, który będzie brzmiał jednorodnie, a nie jak kompilacja przeróżnych nagrań" - dodaje muzyk.

Chociażby dlatego na płycie nie usłyszymy zbyt wielu gości, a całość zostanie zaśpiewana głównie przez dwoje wokalistów - Amy Trujillo i Josha Todda, na co dzień śpiewającego w formacji Buckcherry. Obok nich, ale tylko gościnie, pojawią się Everlast i Greg Dulli, były członek Afghan Whigs.

Dzięki temu album jest artystyczną całością.

"Możesz usiąść, słuchać i brzmi to jak album. Muzyka płynie bez jakichkolwiek zgrzytów. Według mnie zbyt mało ludzi nagrywa w dzisiejszych czasach albumy, które byłyby artystyczną całością" - tłumaczy Lawrence Muggerud, bo tak naprawdę nazywa się DJ Muggs.

Premiera wydawnictwa planowana jest na wiosnę 2003 r.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cypress Hill | muzyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy