Conrad Murray płacze i błaga o pomoc
Do mediów wyciekła taśma, na której skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci Michaela Jacksona lekarz łka, szlocha i skarży się na swoją - rzekomo dramatyczną - sytuację.
Serwis TMZ.com wszedł w posiadanie materiału ze skrzynki głosowej jednego ze znajomych Conrada Murraya. Lekarz jest ewidentnie w emocjonalnej rozsypce. Opowiadając o swoim stanie zdrowia, zaczyna płakać.
Conrad Murray przebywa w więzieniu od listopada 2011 roku.
Lekarz twierdzi, że nie śpi i znajduje się w ciągłym bólu.
"Potrzebuję pomocy... Dzwonię do wszystkich, których znam. Nikt nie podnosi słuchawki. Mój prawy bark boli tak bardzo, że płaczę od drugiej w nocy. Nie potrafię normalnie używać rąk. Nie śpię. Cały czas czuję ból" - mówi Conrad Murray.
"Od ośmiu miesięcy bolą mnie kończyny. Stosuję jedynie ibuprofen, który od nich dostałem. To jednak nie leczy mojej kontuzji, mam prawo się skarżyć, kiedy jestem w bólu" - podkreśla łkający Murray.
"Jedyne, o co proszę... czy ktoś może mi pomóc? Proszę... Dzwonię do mojego adwokata, ale ona nawet nie odbiera telefonu. Proszę, zadzwoń do szeryfa. Poproś, żeby zobaczył się ze mną, może on nie wie, co się dzieje. Proszę jedynie o pomoc, o nic więcej" - kończy Conrad Murray.
Nagrania z lamentem skazanego lekarza możecie posłuchać pod tym adresem.