Clawfinger powraca z ostrym przekazem ("Save Our Souls")
"Ten utwór opowiada o tym, jak trumpizm zmienia świat w szambo pełne pozbawionych serca szczyn" - w ten sposób szwedzka grupa Clawfinger zapowiada nowy numer "Save Our Souls". Tym nagraniem crossoverowa formacja powraca po czteroletniej przerwie.
Działający od 1989 roku Clawfinger był jednym z pionierów nurtu crossover, na który składały skandowane wokalizy, ostre, cięte brzmienia gitar i industrialne dźwięki klawiszy.
Rap-metalowy Clawfinger święcił największe triumfy w pierwszej połowie lat 90. XX wieku, szczególnie za sprawą debiutanckiej płyty "Deaf Dumb Blind" (1993). O zespole usłyszał wówczas niemal cały świat ostrzejszego grania. Na płycie znalazły się przebojowe single "Nigger" (z antyrasistowskim tekstem), "The Truth", "Rosegrove" i "Warfair".
Podobnym sukcesem jak debiut okazała się także druga płyta "Use Your Brain" (1995), z przebojami "Pin Me Down", "Do What I Say" i "Tomorrow".
Najważniejsze nagrania z pierwszych trzech płyt znalazły się później na składance "Biggest & The Best".
Ostatnim albumem Clawfinger pozostaje "Life Will Kill You" z 2007 roku. W 2008 i 2009 roku grupa wystąpiła przed wielotysięczną publicznością Przystanku Woodstock (za drugim razem jako laureat Złotego Bączka).
W połowie 2013 r. Szwedzi ogłosili zakończenie działalności. Teraz zdecydowali się wrócić do muzyki, a pierwszym opublikowanym utworem jest "Save Our Souls". Tym razem Szwedzi na celownik wzięli prezydenta USA Donalda Trumpa.
"Jak ktoś może winić pewne grupy etniczne, religie czy płcie za to, że świat zmierza w złym kierunku? Jak wsteczne i absurdalne to jest? Idioci są wszędzie, różnych kształtów i kolorów, tak samo jak bohaterowie. Jeśli nie będziemy razem, to świat będzie miał przej***ne" - podkreślają muzycy.
Szwedzi zaznaczyli, że Clawfinger nie traktują obecnie jako główną pracę. "Mamy inne zajęcia i rodziny, które kochamy" - wyjaśniają.
Liderami formacji są wokalista Zak Tell i klawiszowiec Jocke Skog, którzy razem pracowali w szpitalu w Sztokholmie. Od początku w składzie występował także gitarzysta Bard Torstensen. W 1992 r. dołączył do nich André Skaug, a najkrótszym stażem (od 2008 r.) cieszy się perkusista Micke Dahlén.