Reklama

Chylińska: O.N.A. jak reality-show

"Chylińska żyła w O.N.A. jak w reality-show" - mówi w rozmowie z "Galą" anonimowy informator, związany z zespołem. Niedawno wokalistka przypisała winę za rozpad grupy jej założycielowi, Grzegorzowi Skawińskiemu, którego oskarżyła o despotyczne traktowanie. Są jednak tacy, którzy uważają, że takie podejście tylko wyszło jej na dobre.

"Skawiński nie pogodził się z tym, że pojawiłam się w zespole. Przy czwartej, piątej płycie powinien powiedzieć: Aga, mam do ciebie pełne zaufanie. On jednak uważał, że grupa odnosi sukcesy, ponieważ świetnie kontroluje Chylińską" - skarżyła się była wokalistka O.N.A. "Przekrojowi".

Z wypowiedzi osób związanych z nieistniejącym już zespołem wynika jednak, że Chylińskiej takie traktowanie wyłącznie pomogło.

"Skawa przez większość czasu musiał jej pilnować jak przedszkolaka" - mówi anonimowy informator w rozmowie z "Galą".

Reklama

"Kiedyś chłopaki z zespołu uratowali jej życie. Po jednym z koncertów wzięła jakieś prochy i próbowała wyskoczyć przez okno. Ściągnęli ją siłą i zawieźli do szpitala".

Inna osoba twierdzi z kolei, że Chylińska była zwolniona z większości obowiązków związanych z działalnością grupy.

"Ta dziewczyna żyła w O.N.A. jak w reality-show. Większość trudnych decyzji była poza nią. Menedżerka zawiązywała jej buty w przerwach między utworami, zapinała sukienki".

"Pod koniec Agnes zaczęła ostro świrować. Na jedno z ostatnich spotkań przyszła z rękami pomazanymi flamastrem. Wypisała sobie kilka nazwisk: Hitler, Himmler, Goebbels. Odkąd pamiętam, zawsze kręciły ją jakieś mroczne akcje".

"Teraz będzie musiała zejść na ziemię, poboksować się z rzeczywistością. Ale ona lubi dostawać od życia po łapach".

Znajomi i byli współpracownicy wokalistki nie chcą zdradzać swych nazwisk, twierdząc, że jest ona "pamiętliwa i nieobliczalna".

Chylińska ma od niedawna nowy zespół, firmowany własnym nazwiskiem. W marcu ukazuje się jego debiutancka płyta, zatytułowana "Winna".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: O.N.A. | Agnieszka Chylińska | show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama