Cher porwała własnego syna, by go ratować. Szokujące fakty z sali sądowej!

Mateusz Kamiński

Oprac.: Mateusz Kamiński

Zagraniczne media dotarły do dokumentów sądowych dotyczących sprawy rozwodowej najmłodszego syna Cher, Elijaha Blue Allmana i jego żony, z którą jest on obecnie w separacji. W dokumentach sądowych pojawiły się doniesienia, według których mogło dojść do interwencji mającej na celu przewiezienie Allmana na odwyk, jednak szczegóły tych wydarzeń pozostają niepotwierdzone.

Elijah Blue Allman z mamą, Cher w 2001 roku
Elijah Blue Allman z mamą, Cher w 2001 rokuVinnie Zuffante/Michael Ochs Archives/Getty ImagesGetty Images

Ostatnio pojawiły się doniesienia medialne na temat roli Cher w sprawie prawnej dotyczącej jej syna. Z pozyskanych przez "Daily Mail" dokumentów sądowych dotyczących sprawy rozwodowej najmłodszego syna gwiazdy, Elijaha Blue Allmana i Marieangeli King wynika, iż autorka hitu "Believe" pod koniec zeszłego roku zaaranżowała uprowadzenie swojego potomka.

47-letni Allman i młodsza od niego o ponad dekadę King rozstali się wiosną 2020 roku po siedmiu latach wspólnego życia. Syn Cher wniósł pozew o rozwód rok później. Jak wynika z relacji King, para próbowała później naprawić swój związek. W listopadzie minionego roku małżonkowie przebywali w jednym z nowojorskich hoteli, usiłując się pogodzić. Wtedy do ich pokoju wtargnęli czterej porywacze.

"30 listopada 2022 roku, w dniu rocznicy naszego ślubu, do pokoju hotelowego weszło czterech mężczyzn, którzy zabrali Elijaha. Jeden z nich powiedział mi, że zostali wynajęci przez matkę mojego męża. Na ten moment nie wiem, co się z nim dzieje, ani gdzie przebywa. Wiem tylko, że trafił do ośrodka odwykowego. Rozumiem intencje jego rodziny, która dokłada wszelkich starań, by upewnić się, że wyzdrowieje. Chcę dla mojego męża jak najlepiej. Wciąż mam nadzieję, że zdołamy się pojednać" - wyjawiła żona byłego gitarzysty zespołu Deadsy w oświadczeniu złożonym 3 grudnia przed sądem w Los Angeles.

Elijah Blue Allman, porwany na prośbę matki syn Cher
Elijah Blue Allman, porwany na prośbę matki syn CherMichael Bezjian/WireImageGetty Images

Cher porwała własnego syna. Dla jego dobra

Pochodząca z Bombaju King oskarżyła również Cher o to, że pod nieobecność Allmana wyrzuciła ją z domu pary. "Straciłam mieszkanie i opiekę zdrowotną. Musiałam opuścić kraj i przez jakiś czas zamieszkać u krewnych. Matka Elijaha zażądała, bym opuściła mieszkanie. Nie pozwolono mi nawet zabrać swoich rzeczy, wśród których znajdowały się rzadkie dzieła sztuki, antyki i instrumenty muzyczne. Nie jestem w stanie opłacić prawnika, bo zasądzone alimenty otrzymuję sporadycznie" - czytamy w oświadczeniu. Te twierdzenia pochodzą z oświadczeń jednej ze stron w sprawie rozwodowej i nie zostały niezależnie zweryfikowane. O napiętych stosunkach Cher i jej synowej od lat krążą legendy. Słynna piosenkarka miała na kilka lat zerwać kontakt ze swoim potomkiem, gdy ten poślubił King.

Allman przez ostatnich sześć miesięcy przebywał w luksusowym hotelu Chateau Marmont Hotel w Los Angeles. Niedawno znów trafił na odwyk po tym, jak zasłabł przed wejściem do tego budynku. "Pracownicy znaleźli go na chodniku leżącego twarzą do ziemi. Nie reagował, wydawało się, że zmarł. Po tym incydencie został przewieziony na leczenie" - donosi źródło "Daily Mail". Zagraniczne media dotarły do informacji, z których wynika, że syn Cher znajduje się teraz w ośrodku odwykowym w Pasadenie.

INTERIA.PL/PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas