Nie chcieli donosić, stali się więc pośmiewiskiem. Tak władze PRL-u chciały zniszczyć ich karierę

Utwory Tercetu Egzotycznego, choć czasem określane jako naiwne, a nawet tandetne, przynosiły szczerą radość i pozwalały na chwilę zapomnienia w trudnych czasach PRL-u. Czemu krytycy oczekiwali czegoś więcej od tego zespołu?

Izabella Skrybant-Dziewiątkowska
Izabella Skrybant-DziewiątkowskaNiemiecAKPA

Choć ich utwory były uwielbiane przez rzesze fanów, historia grupy nie była wolna od gorzkich momentów. Od sukcesów na międzynarodowych scenach po oskarżenia o tandetę – losy Tercetu Egzotycznego to fascynująca opowieść o trudnych realiach PRL-u.

Historia Tercetu Egzotycznego zaczęła się w 1963 roku, kiedy to Izabella Skrybant dołączyła do zespołu założonego przez Zbigniewa Dziewiątkowskiego. Wcześniej muzyk działał w duecie pod nazwą Duet Meksykański, który inspirował się muzyką latynoamerykańską.

Rytmy samby, rumby i cha-chy, idealnie wpisał się w modę tamtych lat i potrzeby wygłodniałych egzotycznych nowinek słuchaczy. W czasach siermiężnej rzeczywistości PRL-u, meksykańskie stroje i barwne kreacje wokalistki stanowiły powiew czegoś, co dziś nazwalibyśmy "cool".

Izabella Skrybant-Dziewiątkowska szybko stała się twarzą i znakiem firmowym zespołu. Jej charakterystyczne suknie, często szyte z połyskliwych materiałów, oraz pełne seksapilu występy przyciągały tłumy. Sama piosenkarka podkreślała, że wygląd i oprawa koncertów były dla niej równie ważne co muzyka.

"Kostiumów miałam ze 2-3 tysiące, bo w ten sposób okazuję widzowi szacunek" – wspominała w jednym z wywiadów.

Z polskich scen na międzynarodowe estrady: Tercetu Egzotycznego kariera za granicą

Tercet Egzotyczny zdobył popularność, mimo że polskie lata 60. były zdominowane przez rock’n’roll i big beat. Ich kultowa „Pamelo, żegnaj” stała się obowiązkowym elementem dancingów i prywatnych imprez. Zespół szybko zyskał międzynarodowe uznanie, występując na prestiżowych scenach, takich jak Carnegie Hall i Radio City Music Hall w Stanach Zjednoczonych.

W Europie grali u boku takich gwiazd jak Engelbert Humperdinck czy Charles Aznavour. Występowali również w słynnym paryskim Moulin Rouge. Mimo że zespół odnosił sukcesy za granicą, w Polsce ich osiągnięcia nie były zawsze doceniane. "Nasze płyty sprzedawały się jak świeże bułeczki, ale w kraju mówiło się o nas źle albo wcale" – opowiadała po latach Izabella Skrybant.

Zbigniew Dziewiątkowski, Mieczysław Metelski, Izabela Skrybant-DziewiątkowskaAKPA

Tercetu Egzotycznego problemy z władzą

Nawet tak wesołego zespołu nie ominęła potyczka z cenzurą. W czasach PRL-u każde słowo tekstu musiało być zgodne z "jedyną słuszną linią partii". Piosenka "Pamelo, żegnaj" omal nie została zakazana z powodu zdania "niebo skąpi szczęścia biednym tak, jak my”. Dzięki sprytowi Zbigniewa Dziewiątkowskiego, który argumentował, że utwór nawiązuje do kubańskiej rewolucji, utwór prześliznął się przez biurka cenzorów niezmieniony.

A i to nie był koniec. Po wielkich sukcesach za oceanem Tercet Egzotyczny otrzymał propozycję współpracy od służb bezpieczeństwa. Odmowa pociągnęła za sobą negatywne konsekwencje.

"Szybko staliśmy się tani i tandetni. Krytyk Andrzej Ibis-Wróblewski nazwał mnie królową kiczu" – wspominała wokalistka.

Co ciekawe, a mało kto o tym wie, muzycy zespołu mieli wsiąść do tego samego feralnego samolotu, w którego katastrofie zginęła nieodżałowana Anna Jantar. Zbiegiem okoliczności ich pobyt w USA przedłużył się wtedy.

Tercet Egzotyczny w 1999 rokuNiemiecAKPA

Wraz z upadkiem Polski Ludowej Tercet zszedł z "indeksu" i zaczął być zespołem bardziej docenianym. Najpierw otrzymali zaproszenie na sopocki festiwal, później pojawiły się nowe płyty i nowe piosenki. Jesienią 2018 ukazała się ostatnia płyta Tercetu z premierowym materiałem "Nieposkromiona życia samba". Kilka miesięcy później Izabella Skrybant przegrała walkę z rakiem trzustki. Tym samym zakończyła się też historia tej grupy.

PolsatPolsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas